W Gdańsku pojawiły się skrzynki z ziołami kulinarnymi, leczniczymi i do aromaterapii. Można się nimi częstować!
Największe polskie miasta zaczęły się zazieleniać. Oczywiście takie są prawa natury, że na wiosnę przyroda budzi się do życia. Gęsto zabudowane tereny, czyli powszechna „betonoza”, koszenie trawników i różne odgórne działania oraz negatywne czynniki klimatyczne nieszczególnie jednak sprzyjają temu w metropoliach. Tym bardziej cieszą doniesienia z różnych rejonów Polski, że władze miast, zarządy zieleni i wspólnoty lokalne pomagają przyrodzie zagościć w przestrzeni miejskiej. Łąki kwietne siane są w Katowicach i w Krakowie, gdzie ponadto powstają parki kieszonkowe.
Teraz Gdańsk dokłada swoją cegiełkę do zielonej rewolucji i na użytek mieszkańców stawia skrzynki z różnymi kombinacjami ziół.
Miejskie farmy pojawiły się w dwóch lokalizacjach: przy ulicy Grobla IV i Za Murami. W sumie postawiono już 27 skrzynek. W każdej z nich znajduje się jedna z trzech specjalnie wyselekcjonowanych przez pracowników Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni kombinacji ziół. W kulinarnej znalazły się m.in.: oregano, bazylia, lubczyk, koper, mięta i truskawki. Kompozycja lecznicza to czystek, szałwia, różne odmiany mięty, hyzop. Zestaw, który może służyć do aromaterapii, składa się m.in. z lawendy, szałwii i melisy.
„Zioła z farmy miejskiej? Czemu nie? Świeże zioła z własnego balkonu czy tarasu, a nawet z parapetu kuchennego bez wątpienia dodają smaku i kolorytu każdej kuchni. Tym, którzy nie zdążyli zaopatrzyć się do obiadu w żywe, pachnące, zielone listki, idziemy z pomocą. Śmiało możecie częstować się naszymi plonami z dwóch miejskich farm. Jak do nich trafić? Znajdziecie je po obłędnym zapachu… – czytamy na fanpage’u GZDiZ.
Organizatorzy projektu zapewniają, że częstowanie się roślinkami jest wręcz wskazane: uszczknięcie kilku listków pomaga im się rozrosnąć.
Ważne jest jednak, żeby ziół nie wyrywać. Jeśli więc po spróbowaniu potrawy ze świeżą bazylią i oregano uznacie, że nie zamierzacie jej już jeść w innej wersji, to pora założyć własną hodowlę.
Źródło użytych w tekście zdjęć: Gdański Zarząd Dróg i Zieleni
Tekst: KD