Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Malta to kraj coraz bardziej progresywny oraz przyjazny osobom LGBT+. Czemu więc aborcja jest tam zakazana?

Od kiedy Malta dołączyła do Unii Europejskiej w 2004 roku, kraj przeszedł przez olbrzymie zmiany w sferze światopoglądowej, porównywalne do tych, które zaszły w Irlandii. Kwestia aborcji jednak wciąż pozostaje tematem tabu i znakomita większość społeczeństwa popiera całkowity jej zakaz.
.get_the_title().

Malta to kraj na wskroś katolicki i zbudowany na wartościach religijnych, które uważane są za wartości narodowe. 98 proc. obywateli to katolicy. Mimo to, wbrew sprzeciwom Kościoła, w 2011 roku po referendum zalegalizowano tam rozwody. Sześć lat później Malta była pierwszym krajem, który zakazał tak zwanej terapii konwersyjnej dla osób homoseksualnych. Zalegalizowano tam małżeństwa homoseksualne i adopcję dzieci przez pary jednopłciowe.

Ówczesny premier Joseph Muscat powiedział w wywiadzie dla BBC, że Malta chce być przykładem dla całego świata pod względem praw osób LGBT+ i wolności obywatelskiej.

W tym przypadku również widoczny był pewien sprzeciw ze strony władz Kościoła katolickiego, lecz tylko jeden parlamentarzysta zagłosował przeciwko równości małżeńskiej.

Joseph Muscat. Zdjęcie: Rene Rossignaud

Tym samym Malta wskoczyła na pierwsze miejsce w rankingu Europe Rainbow Index, który ocenia przyjazne nastawienie do osób LGBT+. Warto wspomnieć przy tym, że można tam też zmienić deklarowaną płeć w paszporcie poprzez prostą procedurę administracyjną, a nawet zostawić to pole puste, jeśli ktoś nie czuje przynależności do żadnej płci kulturowej.

Zmieniło się też spojrzenie na rolę kobiet w społeczeństwie.

Jeszcze niedawno Maltańczycy uważali, że miejsce kobiety jest w domu, a obecnie 1/3 gospodarstw domowych opiera się na pracujących kobietach jako głównym źródle dochodów.

Parada równości na Malcie. Zdjęcie: Gay Guide Malta

Malta to wciąż dziecko, mamy niepodległość od 1964 roku i jesteśmy przyzwyczajeni do wytycznych – rządów kolonialnych, Kościoła, polityków, których traktujemy jak bogów. Od kiedy dołączyliśmy do Unii, zaczęliśmy myśleć samodzielnie. Jednak najbardziej kontrowersyjna jest aborcja, to tabu, jest wręcz strach używać słowa na „a” – twierdzi aktorka Pia Zammit w rozmowie z „Telegraph”.

Malta to jedyny kraj w Europie, poza Watykanem, który karze za aborcję wykonaną z jakiegokolwiek powodu. Prawo to obowiązuje niezmiennie od 1854 roku.

Nie jest to jednak to samo, co w przypadku praw osób LGBT+, gdzie Kościół jedno, a ludzie drugie – zakaz aborcji popierany jest przez mieszkańców i mieszkanki Malty niemal jednogłośnie. Przeciwko aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży jest 90 proc. społeczeństwa, a 80 proc. osób w wieku 18-35. Przeciwko aborcji ciąży z gwałtu jest 78,5 proc. ludzi, a przeciwko aborcji ciąży, która zagraża życiu kobiety, jest 45,5 proc.

Skąd w tak progresywnym wobec osób LGBT+ kraju bierze się taka niechęć do aborcji? Kwestia aborcji dotyka wprost tożsamości Malty, jest czymś uderzającym w fundamenty wartości państwowych. To społeczeństwo, w którym więzi rodzinne są silne i wciąż obecne jest konserwatywne spojrzenie na role płciowe. Bierze się to stąd, że olbrzymią popularnością cieszą się placówki szkolne prowadzone przez Kościół i to tam od najmłodszych lat wtłacza się te wartości oraz to, że życie zaczyna się w momencie poczęcia. Aborcja odbierana jest więc jako morderstwo dzieci i zniszczenie czegoś, co jest w tym mniemaniu w rodzinie najważniejsze – właśnie dziecka. Sprzeciw wobec aborcji to, zdaniem Maltańczyków, sprzeciw wobec niszczeniu rodziny.

Kościół parafialny Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zdjęcie: malta-guide.net

Skąd więc wzięła się akceptacja dla małżeństw jednopłciowych? Bo to wszystko wcale się nie wyklucza, zwłaszcza w obliczu współczesnego i tolerancyjnego nauczania papieża Franciszka.

Instytucja rodziny została na Malcie poszerzona, nie zniszczona czy przebudowana.

Wartości rodzinne nie znikają w związkach jednopłciowych i nie są one uważane za antykościelne. Aborcja natomiast w ich mniemaniu unieważnia sens rodziny, podstawowej tkanki społeczeństwa maltańskiego. Poza tym część mieszkańców Malty szczerze wierzy w to, że ruch proaborcyjny jest spiskiem świata w celu zniszczenia ich wartości narodowych. Organizacja Gift of Life Malta na swojej stronie na Facebooku twierdzi, że obóz pro-choice ma silne związki z zagranicą.

Przeciwko aborcji wypowiada się też, rzecz jasna, Kościół katolicki na Malcie. – [N]asza praca na rzecz życia na każdym etapie podkreśla naszą maltańską tożsamość – twierdzi biskup Joseph Galea Curmi. Tak samo prezydent George Vella popiera aktualne prawo antyaborcyjne i uczestniczy w spotkaniach organizacji Malta Unborn Child Platform. A maltańskie kobiety szukają pomocy za granicą.

Według brytyjskich statystyk, co roku do brytyjskich klinik aborcyjnych przybywa około 50-60 kobiet z Malty. Jednakże nie są znane dane z innych krajów, więc ta liczba jest zapewne znacznie wyższa. Nieoficjalnie ocenia się, że pomiędzy 300 a 400 Maltanek dokonuje rocznie aborcji.

Stało się to trudniejsze podczas pandemii koronawirusa COVID-19, ponieważ Malta zamknęła swoje granice. Grupa Women On Web, która zajmuje się prowadzeniem internetowej poradni ginekologicznej dla kobiet w państwach, w których aborcja jest zakazana, uważa, że wiele kobiet z Malty korzystać musi z nielegalnych środków poronnych. W lutym do tej organizacji wpłynęło osiemnaście wniosków o pomoc, natomiast w marcu czterdzieści pięć, a w kwietniu czterdzieści siedem.

Malta zamknięta jest między sporem postępu i tradycji – chce być współczesnym europejskim krajem, lecz powstrzymują ją katolickie wartości, wciąż głęboko wtłoczone w umysły większości Maltańczyków. Proces zmiany tożsamości na bardziej świecką będzie zapewne bardzo długi, jeśli w ogóle nastąpi.

Zdjęcie główne: Gay Guide Malta
Tekst: Miron Kądziela

SPOŁECZEŃSTWO