Granie w rzeczywistości wirtualnej pomogło osobom starszym wzmocnić pamięć

Czy to oznacza, że od teraz podczas grania możemy użyć wymówki, że trenujemy pamięć? Uwaga, nadchodzą krzyżówki 3.0.
.get_the_title().

Dość nietypowe badanie, które zostało opublikowane w 'Scientific Reports’, sugeruje, że wirtualna rzeczywistość może pomóc osobom starszym w przypominaniu sobie faktów i wydarzeń na podstawie określonych szczegółów. W badaniu wzięło udział 42 zdrowych emerytów z rejonu Zatoki San Francisco. Połowa z nich w ciągu czterech tygodni spędziła kilkanaście godzin na graniu w wirtualną grę o nazwie 'Labirynt’. Zakładali zestawy słuchawkowe i wędrując po wirtualnych dzielnicach, a w rzeczywistości chodząc w miejscu, załatwiali różnego rodzaju sprawunki.

Druga połowa badanych używała tabletów do grania w gry, które nie wymagały od nich zapamiętywania różnego rodzaju szczegółów oraz nie obsługiwały nawigacji. Po 15 sesjach przedstawiciele tej grupy musieli rozwiązać test polegający na wybieraniu obiektów, które widzieli godzinę wcześniej. Ich wyniki były bardzo zbliżone do tych, które osiągnęli przed rozpoczęciem badania. Z kolei wyniki grających w 'Labiryntu’ były znacznie lepsze i rzadziej dawali się oni podpuścić, gdy pokazywano im przedmioty podobne do tych, które rzeczywiście oglądali jakiś czas temu.

Wyniki osiągnięte przez emerytów grających w VR zbliżyły ich do poziomu grupy młodszych dorosłych.

Specjalną grę opartą na VR zaprojektowała grupa naukowców, nad którą czuwał neurobiolog poznawczy Peter Wais z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Naukowcy twierdzą, że stymuluje ona hipokamp, czyli obszar mózgu, który ma znaczenie m.in. dla pamięci długotrwałej. Nie zaobserwowali poprawy w dwóch innych testach, które mierzyły pamięć autobiograficzną i zdolność pamięci przestrzennej. Zespół Waisa od razu wykazał chęć prowadzenia dalszych badań. Naukowcy tym razem chcą sprawdzić, jak długo utrzymują się zaobserwowane efekty i które elementy treningu mają na nie największy wpływ.

Vlad Sargu/ Unsplash.com

Badanie obiło się szerokim echem w środowisku naukowym. Wielu badaczy zainteresowało się wynikami eksperymentu Waisa. Daniel Simons, psycholog poznawczy z Uniwersytetu Illinois w Urbana-Champaign, zauważył, że badania prowadzone z użyciem innych gier, które podobno mają ćwiczyć mózg, często nie pozwoliły tego ocenić. Zwraca też uwagę na fakt, że test dotyczył trzech rodzajów pamięci, co znacznie zwiększyło prawdopodobieństwo sukcesu badania.

Niejasna pozostaje jednak kwestia tego, na ile wyniki testów przeprowadzonych w warunkach laboratoryjnych mogą przełożyć się na sytuacje w świecie rzeczywistym.

Simons dodaje, że badanie należałoby powtórzyć, najlepiej na znacznie większej grupie, zanim zostanie potraktowane jako przełomowe odkrycie. Wais zgadza się z tym podejściem i zapowiada, że zespół planuje powtórzyć eksperyment na liczniejszej grupie, gdy pozyska na to odpowiednie fundusze.

Zdjęcie główne: GETTY/ forbes.com
Tekst: Marta Zinkiewicz

SPOŁECZEŃSTWO