COP26: Polska deklaruje odejście od węgla
Podczas szczytu klimatycznego COP26, który właśnie odbywa się w Glasgow, 40 państw podpisało deklarację odejścia od węgla (łącznie ma ją natomiast podpisać aż 190 państw i organizacji). To właśnie węgiel ma największy wpływ na zmiany klimatyczne, a pozyskiwana z niego energia odpowiada aż za 44 proc. całkowitych emisji dwutlenku węgla na świecie.
Kraje, które podpisały deklarację, zgodziły się, że nie będą inwestować w nowe elektrownie węglowe – zarówno u siebie, jak i za granicą. Zamiast tego przeznaczą środki na rozwój OZE.
Kraje, których gospodarki są większe, zadeklarowały, że do 2030 roku odejdą od węgla. Biedniejsze kraje mają to zrobić do 2040 roku. – Koniec węgla jest w zasięgu wzroku. Świat zmierza we właściwym kierunku. Jest gotowy do przypieczętowania losu węgla i przyjęcia korzyści środowiskowych i ekonomicznych płynących z budowania przyszłości zasilanej czystą energią – mówi brytyjski minister biznesu i energii Kwasi Kwarteng.
Wśród sygnatariuszy deklaracji znajdują się także państwa, które wcześniej nic nie mówiły o zamiarze zrezygnowania z węgla. Wśród nich jest między innymi Wietnam, Egipt, Chile, Maroko i… Polska. Zresztą nasz rząd przyjął deklaracje już ponad pół roku temu – w lutym. Dokument o nazwie 'Polityka energetyczna Polski do 2040 r.’ deklaruje zwiększenie roli OZE w miksie energetycznym i zmniejszenie udziału węgla z 73,5 proc. w 2019 roku do maksymalnie 56 proc. w roku 2030.
Niestety równie istotne jest to, kto deklaracji nie podpisał.
A nie zrobiły tego Chiny, Stany Zjednoczone, Indie i Australia. Tymczasem Chiny są zarówno największym światowym importerem, jak i producentem węgla, w ubiegłym roku odpowiadając za aż 53 proc. energii wytworzonej z węgla na świecie, a Indie deklarują, ze neutralność węglową osiągną w 2070 roku.
Zdjęcie główne: Bence Balla-Schottner/Unsplash
Tekst: NS