Zakopana 100 lat temu rzeka powróci na mapę Paryża
Paryska rzeka może znów ujrzeć światło dzienne, ponieważ zmiany klimatyczne zmuszają lokalne władze do poszukiwania nowych sposobów na ochłodzenie miasta. Partia Zielonych zaproponowała 'odrodzenie’ rzeki Bièvre podczas kampanii wyborczej w zeszłym roku, a Partia Socjalistyczna na czele z burmistrzynią Anne Hidalgo zgodziła się na realizację tego projektu w ramach umowy koalicyjnej.
Prace nad wdrożeniem go w życie są już w toku, a pierwszy odcinek rzeki na terenie Paryża ma być otwarty do końca kadencji Hidalgo, czyli do 2026 roku.
Dołączy on do kilku innych odcinków Bièvre odkrytych w ciągu ostatnich lat w mniejszych miejscowościach, a także w parkach i innych słabo rozwiniętych obszarach.
– Musimy przygotować Paryż na przyszłość, ale jest to jedno z najgęściej zaludnionych miast na świecie, o bogatej historii, z wieloma ograniczeniami dotyczącymi dziedzictwa kulturowego, więc jesteśmy w naszych działaniach ograniczeni. Jednak rzeka Bièvre to jedno ze wspaniałych narzędzi, jakimi dysponujemy – mówi Dan Lert, zastępca mera Paryża ds. klimatu, wody i energii.
Rebirth of a River : the Bièvre near Paris, a urban river previously buried #RiversUniteUs #CD94 #AESN pic.twitter.com/VBvPSXu22H
— La Bièvre (@la_bievre) March 14, 2017
Podczas letnich fal upałów mieszkańcom francuskiej stolicy szczególnie doskwiera efekt miejskiej wyspy ciepła. Budynki i utwardzone drogi pochłaniają więcej ciepła niż roślinność i woda, powodując, że temperatury w Paryżu są nawet o 8°C wyższe w porównaniu z pobliskimi obszarami wiejskimi.
Według szacunków lokalnych władz w połowie XXI wieku Paryż może mieć klimat przypominający o wiele gorętszą obecnie Sewillę.
Zbiorniki wodne, podobnie jak drzewa i rośliny, przyczyniają się do ochłodzenia otaczających je obszarów – woda pochłania ciepło z powietrza, a kiedy jej cząsteczki parują, zabierają ciepło ze sobą, obniżając temperaturę przy powierzchni ziemi. Mogą one również łagodzić powodzie, dając ujście nadmiarowi wody deszczowej, a także czynią miasta przyjemniejszym miejscem do życia.
Bièvre nie jest pierwszą miejską rzeką, która otrzymała nowe życie z powodu zmian klimatycznych.
Ruch na rzecz przywracania rzek rośnie w siłę od mniej więcej dekady.
W 2014 roku w Auckland w Nowej Zelandii usunięto tysiące metrów sześciennych gliny i rur, aby odsłonić płynący przez centrum miasta strumień. W Manchesterze odkryto niedawno śródmiejski odcinek rzeki Medlock, który został zasypany w podziemnym tunelu 50 lat temu. Władze Nowego Jorku analizują natomiast wart 130 mln dolarów plan ponownego otwarcia potoku Tibbetts Brook na Bronxie, aby zmniejszyć zagrożenie powodziowe.
Zdjęcie główne: Bastien Nvs / Unsplash
Tekst: AD