Zakręcenie kurka z gazem może przyspieszyć zielone zmiany w energetyce UE

Eksperci energetyczni twierdzą, że wszelkie próby odcięcia przez Moskwę dostaw gazu do Europy mogą przynieść odwrotny skutek, przyspieszając odchodzenie i uniezależnianie kontynentu od paliw kopalnych na rzecz energii odnawialnej.
.get_the_title().

Odkąd Rosja rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę inwazję na Ukrainę, wzrosły obawy, że Władimir Putin może ograniczyć eksport ropy i gazu do Europy, aby osiągnąć swój cel. Rosja zaspokaja około 40 proc. europejskiego zapotrzebowania na gaz poprzez sieć rurociągów przebiegających między innymi przez Ukrainę, a także dostarcza około 1/3 ropy naftowej.

Eksperci nie mają wątpliwości co do tego, że Putin trzyma już rękę na kurku z gazem.

James Bowen, pracownik instytutu badawczego Perth USAsia Centre, powiedział w rozmowie z Australian Broadcasting Corporation, że Rosja nie może oprzeć się pokusie wykorzystania eksportu ropy i gazu jako broni gospodarczej. Dr Emma Aisbett, pracownica Australian National University, stwierdziła, że Europa jest ekonomicznie wrażliwa na Rosję ze względu na swoją zależność od importu energii.

Bowen uważa jednak, że kryzys stanowi spore ryzyko również dla Rosji, która poniesie koszty krótkoterminowe i głębokie koszty długoterminowe. – Rosja jest bardzo uzależniona od dochodów ze sprzedaży ropy i gazu. Odczułaby bardzo silny cios, odcinając dopływ gazu do Europy – powiedział.

Jego zdaniem agresywna postawa Rosji wobec Ukrainy niemal na pewno przyspieszy wysiłki Europy zmierzające do uniezależnienia się od rosyjskich paliw.

Główne rurociągi gazowe byłego Związku Radzieckiego i przepustowość rurociągów eksportowych © East European Gas Analysis

Aisbett także podkreśliła, że Rosja, mimo pozornie silnej pozycji, ma wiele do stracenia.

Uważa też, że choć miną lata, zanim Europa uzyska niezależność energetyczną, to z powodu działań Rosji czas ten może się znacznie skrócić.

Ponadto przewiduje, że zmiana może mieć potencjalnie korzystne skutki dla Australii, która mogłaby stać się głównym dostawcą energii do Europy, zastępując gaz źródłami odnawialnymi, takimi jak baterie i wodór. – W dążeniu do osiągnięcia zerowej emisji netto istnieją dwie alternatywy. W przypadku przerw trwających od kilku sekund do kilku godzin akumulatory są najlepszym sposobem na wzmocnienie dostaw energii z sieci. Nie pomoże ci to jednak przetrwać europejskiej zimy. Do tego potrzebne są sezonowe magazyny. I tu właśnie pojawia się wodór – wskazuje Aisbett.

Tekst: KS

Zmiany Klimatu