Hopperowska pustka na fotografiach Cristyny Coral
Cristina Coral to wielokrotnie nagradzana fotografka z Włoch, specjalizująca się w fotografii kreatywnej i artystycznej. Współpracowała z wieloma markami i magazynami, takimi jak: Vogue, Huffington Post czy Marie Claire, a jej prace były wystawiane w prestiżowych galeriach sztuki. Samą siebie opisuje jako „córkę sztuki”, fotografującą to, co czuje, a nie to, co widzi. Jej senne i tajemnicze fotografie są jak lustro, w którym tkwi wewnętrzny dialog. Swoim podstawowym środkiem wyrazu uczyniła fotografię – medium, które w jej odczuciu daje nieskończone możliwości w zakresie eksperymentowania i odkrywania otoczenia – ale przede wszystkim samej siebie.
Fotografia stała się jej imperatywnym językiem, który wyrasta z intuicji, obserwacji rzeczywistości, refleksji oraz procesów napędzanych wewnętrznym dialogiem.
Okiem badacza-fotografa studiuje złożoną relację między obiektem, a otoczeniem. Wybierając określone wnętrza, zakamarki, przedmioty, postacie, Coral osiąga wymiar fotograficzny, który zaspokaja zarówno jej własną wrażliwość estetyczną, jak i wrażliwość jej odbiorców. Coral rejestruje chwile ciszy w tajemniczym i kojącym otoczeniu. Wybrane przez fotografkę miejsca i scenerie, wydają się niemal zawieszone w czasie. Często są punktem wyjścia historii, które ukrywa w swoich pracach, a ostatecznie – kluczem do zrozumienia jej specyficznego świata. Poszukiwanie miejsc to także akt twórczy i bardzo często punkt wyjścia moich opowieści – mówi.
Przestrzenie w pracach Coral – jak w sztuce japońskiej – są odrębnymi bohaterami obrazu. Sam temat jest pretekstem, tłem.
Impulsy, które napędzają kreatywny zmysł Coral to między innymi badania nad pięknem i estetyką. Fotografie są w stanie uchwycić emocje, których nie potrafią słowa – mówi. Złożoność kobiecej figury jest najlepszym interpretatorem uczuć i mojej wizji, zawierającą także kruchość i sprzeczności, w których bardzo często odnajduję samą siebie. Moje kobiece postacie są zamknięte w swojej intymności, w ten sposób ukrywając swoją kruchość. Atmosfera i emocje kształtują się natomiast w odbiorcy – dodaje.
W jej pracach widać potrzebę bycia ze sobą sam na sam, do czego zachęca również swoich odbiorców.
To, co stara się robić, to przede wszystkim, jak mówi zostawić przestrzeń dla piękna, a także kreować za pomocą swoich fotograficznych wizji miejsca relaksu czy zabawy, gdzie ujawnia się szczególny stan ducha – kontemplacja i intymność.
Zdjęcie główne: Minus37
Tekst: KK