Roślinne alternatywy dla produktów zwierzęcych przestały już być traktowane jak sezonowa ciekawostka.

Oferta wegańskich i wegetariańskich zastępników robi się coraz bogatsza i coraz bardziej dostępna – szeroka gama produktów na dobre zadomowiła się już na półkach popularnych dyskontów.

Rosnąca popularność wiąże się oczywiście z pewnymi kontrowersjami – producentom wyrobów pochodzenia zwierzęcego często nie podoba się wegańskie nazewnictwo. Obecnie producenci roślinnego nabiału nie mogą się już posługiwać takimi nazwami jak ser czy mleko. Mówienie o bezmięsnym mięsie póki co jest dozwolone.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Bezmięsny Mięsny 🌱 (@bezmiesnymiesny)

Z raportu międzynarodowej organizacji Good Food Institute Europe wynika, że sprzedaż wegańskich alternatyw dla produktów zwierzęcych prędko rośnie, zbliżając się już do 1 mld złotych. Wegemięso osiągnęło sprzedaż o wartości 176 mln złotych i stanowi już 15 proc. rynku paczkowanych mięs w Polsce. Z kolei roślinne mleka to już 10 proc. rynku mlek. W ciągu zaledwie dwóch lat ich sprzedaż wzrosła aż o 39 proc., natomiast cena spadła o 3 proc. podczas gdy cena mleka krowiego wzrosła o 27 proc. Sprzedaż roślinnych serów wzrosła natomiast w ubiegłym roku o 19 proc. – w przypadku serów tradycyjnych było to jedynie 3 proc.

Najwyższy wzrost zanotowały jednak roślinne jogurty – w ciągu dwóch lat ich sprzedaż wzrosła aż o 105 proc.

–  Dane ujawniają skalę i dynamikę wzrostu roślinnych alternatyw w Polsce oraz potwierdzają, że firmy powinny stale rozwijać nowe, lepsze produkty, aby zaspokoić rosnący popyt – komentuje Carlotte Lucas, manager Good Food Institute Europe.

Tekst: NS