Czym są superbloki i jak mogą ulepszyć przestrzeń w miastach?
Wielu planistów, urbanistów i architektów pracuje nad znalezieniem rozwiązania dla kilku kluczowych kwestii dotyczących współczesnych miast. Jak zakończyć dominację samochodów, nadążyć za szybkim życiem śródmieścia i ułatwić życie ich mieszkańcom?
Niektórzy uważają, że idealnym rozwiązaniem dla przyjaznych i zrównoważonych miast przyszłości mogą być superbloki. To stosunkowo nowy sposób organizacji przestrzeni miejskiej, który najczęściej przyjmuje format dziewięcioblokowych siatek, zazwyczaj w formie 3×3. W tej przestrzeni rowerzyści i spacerowicze mają pierwszeństwo, chociaż auta nadal mają wolny dostęp do wszystkich budynków w okolicy. Superbloki przekształcają niegdyś zdominowane przez samochody ulice w przestrzenie publiczne, które mogą być wykorzystywane do różnych działań. Ten sposób organizacji miał przede wszystkim sprawić, by obszary miejskie nadawały się do mieszkania i były bardziej przyjazne dla ludzi.
Superbloki kojarzymy przede wszystkim z Barceloną.
Urbanistyczna koncepcja Barcelony powstała w XIX wieku – miasto podzielone zostało równą siatką prostopadłych i równoległych ulic, która wyznaczała miejsca na budynki, a także zapewniała korytarz powietrzny. Z biegiem czasu miasto oddaliło się jednak od pierwotnych założeń, a do 2015 roku zanieczyszczenie powietrza w Barcelonie stale rosło. W 2016 roku uruchomiono Strefę Niskiej Emisji, która zmniejszyła liczbę przejazdów zanieczyszczających środowisko o 600 tys. i wprowadzono superbloki – strategiczny plan, który zmieniał jedną ulicę na trzy w zieloną przestrzeń, która miała być przyjazna przede wszystkim dla ludzi. Dzięki tym działaniom mającym na celu zwiększenie zrównoważonej mobilności i zmniejszenie liczby pojazdów na drogach zanieczyszczenie spadło o ponad 30 proc.
W jaki sposób superbloki mogą poprawić życie w miastach? Udowodniono, że ten sposób planowania przestrzeni działa. Na północny zachód od Barcelony znajduje się miasto o nazwie Vitoria-Gasteiz, w którym od 2008 roku wdrażane są projekty superbloków. Od tego czasu zredukowano tam ilość tlenku azotu na poziomie 42 proc. i zmniejszono emisje zanieczyszczeń o 38 proc. Przede wszystkim tak zorganizowana przestrzeń zachęca ludzi do przebywania na zewnątrz, co ma ogromny wpływ na ich samopoczucie. W samej Barcelonie wraz ze zminimalizowaniem ruchu ulicznego spadło zanieczyszczenie powietrza i hałas. Tereny zielone pomogły zredukować efekt miejskiej wyspy ciepła, dzieci nagle miały gdzie się bawić, a ławki i donice zamieniły dawne pasy uliczne w parki. Więcej ludzi zaczęło chodzić i jeździć na rowerze.
Nowe badanie opublikowane w Nature Sustainability dotyczy tego, jak superbloki mogą sprawdzić się w innych miastach.
Sven Eggimann, specjalista od infrastruktury miejskiej w szwajcarskim instytucie Empa, który jest autorem badania, wykorzystał algorytm do analizy potencjału superbloków – lub mniejszej wersji projektu, którą nazywa miniblokami – w kilkunastu miastach na świecie. Ostatecznie badanie wykazało, że niektóre miasta o podobnym układzie również mogłyby z łatwością przyjąć analogiczny model – ponad 40 proc. powierzchni Mexico City mogłoby zostać przekształcone w superbloki przy nieznacznej ingerencji w ruch w mieście. Co więcej, badanie wykazało również, że ten sposób organizacji można wdrożyć również w takich miastach jak Tokio, które nie mają regularnej sieci, ale są gęsto zaludnione i mają wydajny transport publiczny.
Tekst: MZ