Czy etykiety węglowe zmienią sposób, w jaki robimy zakupy?

To możliwe, ale wiele zależy od tego, jak będą wyglądać te etykiety.
.get_the_title().

Żywność odpowiada aż za 1/4 całkowitej emisji gazów cieplarnianych, tak więc jeśli chcemy wygrać z kryzysem klimatycznym, to walkę powinniśmy zacząć od naszych talerzy. Problem w tym, że często brakuje nam wiedzy na temat śladu węglowego wybieranego przez nas jedzenia.

Z badań przeprowadzonych przez IPSOS pod koniec ubiegłego roku wynika, że aż 76 proc. Europejczyków chce, aby na żywności znalazły się etykiety informujące o generowanym przez nią śladzie węglowym.

Dzięki nim rzeczywiście moglibyśmy wybierać jedzenie bardziej przyjazne dla klimatu. Ale czy obecność etykiet faktycznie zmieniłaby sposób, w jaki robimy zakupy? Grupa badaczy ze Szkoły Psychologii Stosowanej w Zurychu postanowiła to sprawdzić. W badaniu wzięło udział 402 uczestników w wieku od 19 do 65 lat, których naukowcy zaprosili do fikcyjnego sklepu internetowego. Na jego cyfrowych półkach znajdowało się 120 różnych produktów z 20 kategorii: nabiał, mięso, owoce, warzywa itd. Zostały one tak dobrane, by każdy z powodzeniem mógł zaspokoić dzięki nim codzienne potrzeby. Towarom towarzyszyły opisy, w których znalazła się nazwa, cena, ilość, a niekiedy też informacje dotyczące emisji dwutlenku węgla.

fot. frontiersin.org

Badani zostali przydzieleni do jednej z czterech grup – od tego zależało, jak widzieli produkty w sklepie. Pierwsza grupa, czyli grupa kontrolna, widziała produkty bez etykiet węglowych.

W pozostałych trzech przypadkach produktom towarzyszyły zaprojektowane przez naukowców etykiety, które nawiązywały do wielości stosowanych etykiet węglowych – obecnie istnieje ich co najmniej 35 rodzajów, do tego 455 różnych etykiet ekologicznych.

Druga grupa zobaczyła więc część produktów z zieloną stopą (Green Foot), która informowała o tym, że są one przyjazne dla klimatu, ale nie podawała informacji na temat emisji. Trzecia – wszystkie produkty opatrzone etykietami z gwiazdkami (Star Rating; od 1 do 5), których ilość zależała od wysokości emisji, a czwarta wszystkie produkty z etykietami w kolorze zielonym, pomarańczowym lub niebieskim w zależności od wysokości emisji (TLL). Badani mieli za zadanie wybrać 20 produktów na domówkę przy ograniczonym budżecie. Należy podkreślić, że naukowcy nie mówili im nic na temat etykiet. Następnie naukowcy pokazali badanym po 6 produktów z każdej z 20 kategorii, każąc im wybierać np. spośród sześciu różnych serów. Potem przyszedł czas na obliczenie śladu węglowego zakupów, które dokonali badani z każdej grupy.

fot. frontiersin.org

Okazało się, że największy miały zakupy grupy kontrolnej, po niej uplasowała się grupa, która mogła wybrać produkty opatrzone zieloną stopą, a następnie ci, którzy widzieli etykiety z gwiazdkami – co ciekawe, ta grupa poradziła sobie niewiele lepiej od poprzedniej.

Najmniejszy ślad węglowy miała koszyk zakupów wybrany przez osoby, które widziały kolorowe etykiety. Chętniej wybierały one produkty z najmniejszym śladem węglowym i unikały tych z najwyższym.

Naukowcy doszli do wniosku, że etykiety węglowe mają wpływ na nasze wybory – choć nie wszystkie tak samo znaczący. Najefektywniejsze okazały się etykiety, które w zależności od śladu węglowego danego produktu mają kolor zielony, pomarańczowy lub czerwony. To dzięki nim badani dokonywali najbardziej ekologicznych wyborów.

Tekst: NS
Zdjęcie główne: Maddi Bazzocco/Unsplash

Zmiany Klimatu