Europa i zdrowie psychiczne. Gdzie bierze się najwięcej antydepresantów?

W ciągu 20 lat ich spożycie antydepresantów wzrosło w Europie prawie 2,5 razy.
.get_the_title().

W ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco wzrosło światowe spożycie leków na depresję. W czołówce je przyjmujących są mieszkańcy Europy. Według danych Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w latach 2000-2020 ich spożycie w 18 krajach Europy wzrosło prawie 2,5 razy. Dane OECD wskazują także na gwałtowny wzrost lęku i depresji podczas pandemii. Organizacja policzyła, ile leków z grupy N06A, czyli leków przeciwdepresyjnych, przyjmuje się w poszczególnych krajach, definiując dzienną dawkę (DDD) i określając spożycie na 1000 mieszkańców. Wzięto pod lupę 18 państw: Islandię, Szwecję, Norwegię, Francję, Belgię, Wielką Brytanię, Luksemburg, Finlandię, Danię, Portugalię, Holandię, Niemcy, Grecję, Węgry, Czechy, Słowację i Estonię.

Podczas gdy w 2000 roku średnia konsumpcja antydepresantów w tych krajach wynosiła 30,5 DDD na 1000 mieszkańców, w 2020 roku było to już 75,3 DDD.

Jednak ta średnia wyciągnięta została z tak diametralnie różniących się wartości jak 6,4 DDD w Estonii i 70,5 DDD w Islandii (stan na 2000 rok).

źródło: euronews

Dlatego też warto się przyjrzeć poszczególnym wynikom.

W europejskiej czołówce państw biorących najwięcej antydepresantów znajduje się obecnie Islandia (153 DDD), Portugalia (131 DDD), Wielka Brytania (108 DDD) i Szwecja (105 DDD).

Najmniej natomiast przyjmuje się ich na Węgrzech (30 DDD), w Estonii (37 DDD), w Holandii (37 DDD) i na Słowacji (38 DDD). W ciągu dwóch dekad największy wzrost odnotowały Czechy (577 proc.), a za nimi Portugalia (304 proc.), Wielka Brytania (256 proc.), Hiszpania (208 proc.) i Niemcy (200 proc.) Najmniejszą wzrost zaliczyła tymczasem Francja (38 proc.).

Czy istnieje korelacja między zażywaniem takich leków a szczęściem? Niekoniecznie. Dane dotyczące krajów europejskich nie sugerują, że im szczęśliwsi są ludzie, tym rzadziej spożywają antydepresanty. Islandia i Szwecja to kraje, które zawsze lądują w czołówce najszczęśliwszych państw świata, a tymczasem konsumpcja leków na depresję jest tam najwyższa w Europie. Z kolei Węgry, gdzie konsumpcja jest niska, wylądowały ostatnio na 43. miejscu tego raportu; podobnie ma się sytuacja w Łotwie.

Tekst: NS

ZDROWIE