Szokujące badanie dowiodło, że gracze są stosunkowo zdrową grupą osób

Już dawno minęły czasy, gdy typowy gracz miał niechlujną brodę, tłuste włosy i brudne ciuchy. W rzeczywistości statystyczny miłośnik gier wideo jest całkiem zdrową osobą.
.get_the_title().

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Computers in Human Behaviour sprawdzono zdrowie fizyczne i psychiczne 270 portugalskich graczy, którzy w zeszłym miesiącu grali co najmniej siedem godzin tygodniowo. W ten sposób badacze chcieli odróżnić grupę tzw. ‘wysoce zaangażowanych graczy’, czyli tych, którzy dużo grają, ale wyglądają na zdrowych, od grupy osób, które powielają problematyczne wzorce. Innymi słowy, chcieli znaleźć różnicę między intensywną a problematyczną grą.

Aby zebrać dane, badacze poprosili uczestników w wieku od 18 do 60 lat o wypełnienie kwestionariuszy dotyczących różnych nawyków związanych ze stylem życia, w tym aktywności fizycznej, snu i diety. Inne pytania dotyczyły ogólnego stanu zdrowia psychicznego i fizycznego. Naukowcy odkryli jedną interesującą ciekawostkę – typowy ‘wysoce zaangażowany’ gracz gra średnio 3,5 godziny dziennie. Nie jest to mało, ale nadal nie tak dużo, jak sugerują stereotypy dotyczące graczy.

Większość badanych graczy stwierdziła, że przynajmniej raz na jakiś czas uprawia sport lub chodzi na siłownię.

Unsplash.com

Mit o graczach zapychających się chipsami i popijających napoje energetyczne jest coraz mniej aktualny. Większość badanych przyznała, że raczej nie je podczas grania. Co więcej, przestrzega zdrowej diety. Najważniejsze jest chyba jednak to, że częstotliwość występowania uzależnienia lub jego formy znanej jako zaburzenie związane z grami była zaskakująco niska. Ten problem dotyczył niecałych 2 proc. badanych. Naukowcy przyznają, że spodziewali się wyższego wyniku. Okazało się jednak, że znaczna większość uczestników badania nie była uzależniona i prowadziła tryb życia, w którym znajduje się czas i na gry, i na aktywność fizyczną. Oczywiście badanie ma kilka zauważalnych wad.

Przebadano głównie graczy z Portugalii, których stan zdrowia i styl życia znacząco różni się od tego, do czego są przyzwyczajeni np. Amerykanie.

Jednak nie wszystkie wnioski były dobre. Okazało się, że ⅔ graczy biorących udział w badaniu skarżyło się na słabą jakość snu. Przyczyną tego zjawiska może być ekspozycja na niebieskie światło, które emituje monitor. 60 proc. badanych twierdzi, że pije kawę, więc inną prawdopodobną przyczyną może być kofeina.

Z pewnością potrzebne są kolejne badania tego typu. Gry wideo to już nie tylko hobby dla nerdów, a popularne zjawisko kulturowe. Jednak naukowcy nadal nie są zgodni co do tego, czy uzależnienie od gier wideo z technicznego punktu widzenia kwalifikuje się jako uzależnienie kliniczne.

Tekst: MZ

ZDROWIE