Osoby w kryzysie bezdomności są wywożone z Paryża. Jaki to ma związek z przygotowaniami miasta do letnich igrzysk olimpijskich?

Francuski rząd już od kilku miesięcy intensyfikuje swoje działania związane z przenoszeniem osób w kryzysie bezdomności do innych części kraju. Wszystko po to, by odciążyć stołeczne służby i schroniska. Według rządu tygodniowo ze stolicy wywozi się od 50 do 150 osób do jednej z 10 lokalizacji na terenie Francji.
.get_the_title().

Ze stolicy Francji znikają osoby w kryzysie bezdomności. Rząd zaprzecza jakiemukolwiek powiązaniu tego zjawiska ze zbliżającymi się letnimi igrzyskami olimpijskimi, których gospodarzem będzie Paryż. Jednak niektóre organizacje pozarządowe i poszczególni politycy uważają, że jest wręcz odwrotnie.

Według francuskiej organizacji charytatywnej Medecins Du Monde, która współpracuje z migrantami doświadczającymi bezdomności, w ostatnim czasie hotele w Paryżu zaczęły anulować zawarte z rządem umowy dotyczące oferowania tym osobom domów tymczasowych. Docelowo chodzi o to, żeby było więcej miejsca dla turystów. Według Federation of Solidarity Actors, organizacji, która zrzesza lokalne stowarzyszenia i organizacje charytatywne, w 2022 roku w hotelach w regionie Ile-de-France (gdzie znajduje się m.in. Paryż) każdą noc spędzało ok. 50 tys. osób w kryzysie bezdomności. W tym roku zamknięto już 5 tys. spośród wcześniej dostępnych miejsc. Miasto informuje, że odczuwalna liczba utraconych miejsc jest bliższa 2 tys., ponieważ władzom udało się znaleźć wiele alternatywnych rozwiązań.

Według danych francuskiego rządu, z nieco ponad 200 tys. osób w kryzysie bezdomności w kraju, 100 tys. przebywa w Paryżu i okolicach.

W regionie Ile-de-France osoby w kryzysie bezdomności mają dostęp do większej liczby organizacji charytatywnych, więcej możliwości zatrudnienia i nawiązania kontaktów. Jednak ostatnimi czasy w miejsca, w których przebywa najwięcej osób doświadczających bezdomności, podjeżdżają białe autobusy z nazwami miast, do których docelowo jadą – to m.in. Marsylia czy Bordeaux. Pracownicy informują wszystkich przez megafon, że mogą wsiąść do jednego z pojazdów, ale nawet po zmianie miasta nie będą mieli zapewnionego dachu nad głową. W regionalnych schroniskach będą przebywać tylko przez trzy tygodnie, a to, co stanie się później, jest niejasne. Średnio 25–30 proc. osób wraca na ulice, bo po upływie trzech tygodni nie mają żadnego nowego rozwiązania. W Bordeaux odsetek ten sięga aż 40 proc., wiele osób wraca do Paryża.

Unsplash.com

Zastępczyni burmistrza Lyonu, Sandrine Runel, twierdzi, że rząd pospieszył się z łagodzeniem sytuacji w Paryżu i Ile-de-France, nie zapewniając odpowiednich zasobów gdzie indziej. Dodaje, że olimpiada jest jedynie pretekstem do przeprowadzenia tej nieprzemyślanej akcji.

Według rządu Francji w 2022 roku wpłynęło 155 773 wniosków o azyl.

Wiele osób, które doświadczają bezdomności we Francji, to migranci. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin wielokrotnie powtarzał, że kraj otwarcie przyjmie uchodźców politycznych. Państwo pozostanie jednak zamknięte dla tych, którzy przybywają nielegalnie i nie doświadczyli prześladowań w swoich krajach. Według danych rządowych w ubiegłym roku deportowano blisko 20 tys. nielegalnych imigrantów. Z kolei w jednym z ostatnich wywiadów telewizyjnych prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że państwo robi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc migrantom przybywającym do Europy, wydając między innymi około 2 mld euro rocznie na tymczasowe zakwaterowanie dla osób w kryzysie bezdomności. Dodał jednak, że kraj po prostu ‘nie jest w stanie znieść całego nieszczęścia świata’.

Tekst: MZ

SPOŁECZEŃSTWO