Czym jest ‘subkulturyzacja’ zaburzeń psychicznych?

W ostatnich latach media społecznościowe umożliwiły osobom neuroróżnorodnym znalezienie swoich nisz i społeczności w internecie. Czy istnieje jednak ciemna strona ‘subkulturyzacji’ zaburzeń psychicznych?
.get_the_title().

Czy w 2023 roku istnieją jeszcze jakieś subkultury? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, gdy nisza, swego rodzaju inność czy dziwność dawno weszły do mainstreamu. TikTok nakręca tę różnodnorodność, podsuwając kolejne estetyki zmieniające się jeszcze szybciej niż kolekcje w sklepach z fast fashion. W ciągu kilku ostatnich miesięcy widzieliśmy już Julię Fox wkraczając w erę clowncore’u, Charlotte Tilbury promującą #mermaidcore albo to, jak demony przejmują popkulturę.

Czy te niewielkie wycinki współczesnego mainstreamu możemy nazwać subkulturami? To pozostaje przedmiotem dyskusji, jednak nie ma wątpliwości co do tego, że tożsamość subkulturowa czy też przynależność do jakiejś niewielkiej społeczności nadal ma swój urok i zaspokaja nasze pragnienie wyróżnienia się i bycia wyjątkowym.

Kapitalizm skomercjalizował wszystkie dawne subkultury.

Wspólne idee, cele i zachowania, które łączyły kiedyś osoby w konkretne grupy, zostały wystawione na sprzedaż. Dzisiaj niektórzy zauważają nowy dyskurs w mediach społecznościowych. Twierdzą, że trwa swego rodzaju ‘subkulturyzacja’ neuroróżnorodności. Ludzie neuroróżnorodni to ci, których systemy neurologiczne funkcjonują inaczej niż ma to miejsce u osób neurotypowych. Jak to się zazwyczaj dzieje w kapitalizmie – ta nowa tożsamość kontrkulturowa również jest do kupienia.

@clairebowmanofficial How many do you struggle with? 🖤✨ #adhshe #adhdinwomen #adhdwomen #adhdsymptoms #adhdsymptomsinwomen #adhddiagnosis ♬ Emotional – Bang Nono

W 2020 roku temat neuroróżnorodności zaczął stawać się coraz bardziej obecny w mediach społecznościowych. Czas lockdownu to również okres wzmożonego zapotrzebowania na usługi psychologów, psychoterapeutów i nie tylko. Ograniczony dostęp do przeciążonej służby zdrowia, liczne ograniczenia, zamknięcie i chęć rozpoczęcia innego życia po pandemii przyczyniły się do subkulturyzacji neuroróżnorodności. Młodzi ludzie zaczęli opisywać to, jak się czują na Instagramie czy TikToku. Liczyli na jakiekolwiek potwierdzenie, że faktycznie coś z nimi nie tak i znalezienie osób podobnych sobie. Hasztag #ADHD zyskał ponad 60,3 mln wyświetleń na TikToku, a filmy oznaczone #dissociativeidentitydisorder (dysocjacyjne zaburzenie tożsamości) mają łącznie 1,7 mld odsłon. W ten sposób powstało wiele miejsc w internecie, w których gromadzi się społeczność skupiona wokół oficjalnie i nieoficjalnie zdiagnozowanych twórców, autorów memów, terapeutów i psychologów opisujących różne schorzenia czy ich objawy.

Media społecznościowe zamieniły diagnozę w tożsamość.

Neuroróżnorodni influencerzy często opierają swoją internetową osobowość na wycinku prawdziwej tożsamości. Im bardziej są charakterystyczni, tym łatwiej ich utowarowić. Utrzymanie zaangażowania użytkowników w wizualnym świecie TikToka i Instagrama wymaga od twórców spłaszczenia tożsamości – kontekst zostaje usunięty, a objawy choroby są tak uogólniane, że odnoszą się niemal do każdego. To kuszące zaproszenie dla rosnącej grupy osób, które chcą nadążyć za kolejnym ‘trendem’ i produktem kapitalizmu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Good Shirts (@goodshirts)

Neuroróżnorodność w mainstreamie przekształca się w swego rodzaju aspirację, co niesie za sobą więcej szkody niż pożytku. Niedawne badanie opublikowane w czasopiśmie Comprehensive Psychiatry wykazało, że narażenie nastolatków na tego typu treści w ważnej fazie rozwoju ich osobowości zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia objawów zaburzeń, które znają z internetu. Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że media społecznościowe popularyzują samodzielną diagnozę chorób psychicznych. Jako jednostki wszyscy staramy się gdzieś przynależeć.

Negatywne postrzeganie siebie samego to cecha wspólna wielu neuroróżnorodnych osób. Jest ono napędzane długoletnią narracją kulturową, która głosi, że inny sposób działania mózgu to problem, który należy naprawić. Kapitalizm zmienił jednak sposób myślach o zaburzeniach psychicznych.

Objawy to teraz ‘supermoce’ opakowane w uroczą estetykę, która pasuje do współczesnych hipisów i artystycznych dusz.

Skoro został wygenerowany produkt, machina ruszyła. Mogłoby się zdawać też, że rozwijający się rynek związany ze zdrowiem psychicznym wykorzystuje diagnozę jako swego rodzaju medyczne roszczenie do wyjątkowości. Takeda Pharma, globalna firma farmaceutyczna, która wypuściła lek na ADHD Vyvanse, przyczyniła się do światowego niedoboru leków, posiadając 16-letni patent uniemożliwiający produkcję tańszych leków zastępczych. Pojawiła się też cała masa aplikacji terapeutycznych i zwiększających produktywność, które wykorzystują neuroróżnorodność do promowania dobrego samopoczucia. Najnowszym ‘hitem’ są aplikacje dźwiękowe – wgrane w nie melodie, które zostały skomponowane przez neuroróżnorodnych twórców, rzekomo łagodzą objawy ADHD.

Tekst: MZ
Zdjęcie główne: TikTok

ZDROWIE