Aplikacje do tworzenia rozbieranych deepfake’ów są coraz popularniejsze

Tylko we wrześniu tego typu aplikacje i strony odwiedziły 24 mln osób.
.get_the_title().

Z raportu opublikowanego przez Bloomberg wynika, że strony i aplikacje, które umożliwiają tworzenie rozbieranych deepfake’ów, cieszą się coraz większą popularnością.

Z informacji zebranych przez firmę Graphika, która zajmuje się analizą social mediów, tylko we wrześniu tego roku zostały one odwiedzone przez 24 mln osób.

Graphika przeanalizowała 30 tego typu stron, zauważając jednocześnie, że od początku roku liczba linków do nich zamieszczanych w mediach społecznościowych wzrosła aż o 2400 proc. Na Telegramie istnieją o najmniej 53 grupy, których użytkownicy wymieniają się takimi zdjęciami. W każdej z nich jest milion osób.

Strony i aplikacje 'nudify’, czyli takie, które na podstawie prawdziwych zdjęć generują nagie fotografie, zwykle radzą sobie tylko z wizerunkami kobiet.

Wraz z postępem sztucznej inteligencji niestety coraz łatwiej z nich korzystać i nie trzeba mieć do tego specjalistycznych umiejętności.

Rośnie też nurt pornografii deepfake, która tworzona jest bez wiedzy i zgody 'występujących’ osób. Jako że wiele stron typu nudify dostępnych jest za darmo, bez trudu można sfabrykować realistycznie wyglądające materiały. Niestety rośnie też liczba ofiar pornograficznych deepfake’ów – i są w nich nie tylko celebrytki.

Tekst: NS
Zdjęcie główne: Glenn Carstens-Peters/Unsplash

SURPRISE