Porażka Harris udowadnia, że narracja patriarchalna jest dominująca, choć to trend na wyczerpaniu
O genezie i rozwoju patriarchatu pisaliśmy wielokrotnie. Najpełniejszy obraz tego zjawiska znajdziecie tutaj. Okazuje się, że to nadal dominujący trend w narracji politycznej, choć jak pokazuje głębsza analiza głosowania w USA, jest na wyczerpaniu. Mimo że Harris cieszyła się znacznym poparciem wśród kobiet, nie udało się zmobilizować ich w stopniu wystarczającym do przeważenia szali na jej korzyść. Trump skutecznie zmobilizował mężczyzn oraz grupy wyborców o niższym wykształceniu, co zrównoważyło przewagę Harris wśród kobiet. Do tego jej poparcie wśród kobiet nie było jednolite. Chociaż zdobyła znaczące wsparcie wśród młodych kobiet, zwłaszcza z terenów podmiejskich, to wśród kobiet starszych oraz z obszarów wiejskich przewaga była niższa, albo wręcz przegrywała.
Wśród młodych kobiet Harris miała 26-punktową przewagę, ale nie przełożyło się to na ogólną wygraną.
Trump skoncentrował się na kwestiach ekonomicznych i bezpieczeństwa, co przyciągnęło część wyborczyń, zwłaszcza tych zaniepokojonych stanem gospodarki i inflacją. Harris z kolei postawiła na prawa kobiet i skierowała swój przekaz do bardziej świadomych wyborczyń. Taką strategię wyborczą można teraz uznać za błąd. Ciekawego obrazu dostarcza bliższa analiza wyników.
Okazuje się, że wśród kobiet białych wygrał Trump stosunkiem 53% do 46%, choć przewaga Harris w grupie czarnoskórych była miażdżąca (90% do ledwie 10%).
W wielu obszarach Stanów Zjednoczonych utrzymują się silne tradycyjne przekonania na temat ról płciowych i pozycji kobiet w społeczeństwie, co uczyniło nowoczesny przekaz Harris, popierany przez gwiazdy Hollywood, nierelewantnym. Wspieranie męskiego kandydata, takiego jak Donald Trump, mogło być dla niektórych kobiet wyrazem lojalności wobec tradycyjnych wartości rodzinnych lub przekonania, że mężczyźni bardziej 'odpowiednio’ sprawują władzę. Dodatkowo Harris zmagała się z krytyką dotyczącą jej 'stanowczości’, a nawet 'niedostatecznej emocjonalności’ – zarzuty, które rzadko dotyczą mężczyzn na tych samych stanowiskach.
Takie podwójne standardy miały wpływ na percepcję kandydatki. Harris była często celem ataków w mediach konserwatywnych, które wyolbrzymiały kontrowersje wokół jej kariery lub podważały jej kompetencje.
Te wybory wyraźnie pokazały, że choć ruchy feministyczne i walka o równość płci przyniosły wiele zmian, w wielu regionach USA i grupach społecznych patriarchalne wartości wciąż mają silne, dominujące oddziaływanie.