Gucci x Dapper Dan – Harlem, gangster chic, lata 80. i logomania bez granic
O ile Alessandro Michele nie trzeba dzisiaj nikomu przedstawiać, tak nazwisko Dapper Dan może wywołać małą konsternację na twarzach młodych wielbicieli mody. Cztery dekady temu ze swojego studio na Harlemie Daniel Day zdołał wykreować to, co dzisiaj określa się mianem „gangster chic”. Jego projekty mieszały elegancję z nonszalancją ulicznego stylu i szybko podbiły serca najważniejszych przedstawicieli Harlemu. Nikomu nie przeszkadzało to, że jego kurtki bomberki czy nawet całe komplety garderoby były oczywistą podróbką Fendi, Gucci, Louis Vuitton i wielu innych brandów, które w tamtych czasach podbijały rynek mody. Ubrania tworzone przez Dapper Dan były tak jawną i widoczną inspiracją, że same w sobie stały się wyznacznikiem nowej jakości i stylu, który od razu pokochały takie osobowości jak Mike Tyson czy L.L. Cool J.
O Dapper Dan ponownie zrobiło się głośno w zeszłym roku, nomen omen za sprawą oskarżeń o plagiat, które tym razem nie były wycelowane w pierwszego krawca Harlemu, ale w markę Gucci.
Alessandro Michele mocno zainspirował się jednym z najsłynniejszych projektów Dapper Dan, co nie zostało zignorowane przez nowojorskiego projektanta.
Po kilku spotkaniach obaj panowie doszli jednak do porozumienia i postanowili połączyć siły, tworząc wspólną, tym razem w pełni oryginalną kolekcję. Jak się można było spodziewać, ubrania sygnowane metką Gucci x Dapper Dan to hołd złożony estetyce Harlemu złotych lat 80.
Logo, którego nie sposób przeoczyć, ortalionowe kurtki i skórzane kroje żywcem wyjęte z archiwum Dapper Dan to główni bohaterowie tej fascynującej kolaboracji.
Wszystko wygląda, jakbyśmy cofnęli się w czasie, a jednocześnie jest tak bardzo osadzone we współczesnych tendencjach, że nie trudno wyobrazić sobie ulicę zdominowaną przez fashionistów ubranych od stóp do głów w ubrania od Gucci x Dapper Dan. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło? Wygląda na to, że Alessandro Michele nawet widmo porażki potrafi przekuć w sukces ociekający złotem niczym grube łańcuchy raperów z Harlemu.
Tekst: MW