Gigantyczny Pac-Man pokona Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci

Wielkie sprzątanie Oceanu Spokojnego rozpoczęte! Cel: zmniejszyć ilość śmieci w oceanach o 90 proc. do 2040 roku.
.get_the_title().

The Ocean Cleanup to organizacja założona przez 24-letniego Holendra Boyana Slata. Przez ostatnie 5 lat pracowała nad wdrożeniem systemu, który umożliwiłby wyłowienie plastiku z oceanów. Każdego roku do wód morskich trafia aż 8 mln ton plastiku i już teraz naukowcy przewidują, że w 2050 roku w morzach i oceanach będzie więcej śmieci niż ryb.

Wielka Pacyficzna Plama Śmieci może pomóc w unaocznieniu skali tego problemu – skupisko śmieci dryfujące po Oceanie Spokojnym ma dziś powierzchnię około 1,6 mln km2 i stale się powiększa.

Natura nie upora się sama z tym problemem, do tego niezbędne jest działanie ludzi. Organizacja The Ocean Cleanup w ostatnią sobotę zainicjowała największe sprzątanie oceanów w historii. Ich cel? Uporać się z Wielką Pacyficzną Plamą Śmieci.

wielka pacyficzna plama śmieci

Stworzone przez organizację urządzenie działa jak gigantyczny Pac-Man i zjada wszystko na swojej drodze. System 001, bo taką nosi nazwę, składa się z pływającego „ramienia” w kształcie litery U, którego długość wynosi 600 metrów. Została skonstruowana tak, aby mogła ją napędzać energia wiatrowa i fale, a dodatkowo wyposażono ją w kamerę.

Ramię będzie dryfować po oceanie wraz z prądem, w tempie wolniejszym niż plastikowe śmieci, które będą gromadzić się w załamaniach konstrukcji.

Następnie zostaną one poddane recyclingowi.

Na pomysł Systemu 001 Boyan Slate wpadł w wieku zaledwie 16 lat. W ciągu pierwszego roku System 001 ma zebrać 50 ton śmieci.

Projekt ma na celu zredukowanie Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci o 50 proc. w ciągu 5 lat. Do tego potrzebne jest jednak więcej zmechanizowanych ramion – The Ocean Cleanup mówi o 6.

Slate chciałby za pomocą swojej konstrukcji zredukować ilość wszystkich znajdujących się w oceanach śmieci o 90 proc. do 2040 roku – w tym celu rokrocznie maszyny musiałyby wyławiać 14 tys. ton śmieci. Jednak do tego jeszcze daleka droga. Póki co w ubiegłą sobotę z zatoki w San Francisco w podróż wypłynęło dopiero pierwsze spośród urządzeń. Nie obeszło się bez głosów krytyki, które podkreślają między innymi, że nie wiadomo, jak System oo1 wpływa na morski ekosystem. To jak najbardziej zasadne obawy, jednak życzymy powodzenia organizacji Ocean Cleanup i mamy nadzieję, że System 001 odłowi jak najwięcej śmieci dryfujących po oceanach.

Źródło: Designboom, Business Insider, New Atlas