Nowy głos Ameryki, czyli 5 popularnych komiczek produkujących własne seriale
Poniżej prezentujemy popularne amerykańskie komiczki i stand-uperki, które produkują własne filmy i seriale. Szczególnie godne waszej uwagi są:
1. Tig Notaro – „One Mississippi”
Notaro opowiada o swoim życiu i trudnych doświadczeniach, jak choroba nowotworowa, w specyficzny sposób, który rzadko kiedy pobudza do gwałtownego wybuchu śmiechu, częściej towarzyszy nam śmiech przez łzy. Nie unika niezręcznych, uciążliwych i upokarzających elementów naszego życia. W swoim serialu „One Mississippi” (FX) opowiada na poły autobiograficzną historię. Wciela się w postać, która po latach wraca na Południe, do domu rodzinnego na pogrzeb matki, ale decyduje się zostać tam nieco dłużej. Żyjąc na co dzień w Los Angeles, na nowo uczy się małomiasteczkowości i tego, że tutaj ma określony bagaż i wizerunek, który stworzyła jako nastolatka i wciąż dla lokalsów jest tą samą dziewczyną z przeszłości.
Mało kogo może więc interesować, czy w wielkim świecie jest znaną komiczką, osobą z show-biznesu, czy sprzedawczynią butów. Nie znaczy to, że jest odbierana wrogo, czy że ludzie są do niej uprzedzeni jako zblazowanej lesbijki, która na pewno stała się „taka” w zdemoralizowanym L.A.
„One Mississippi” to serial kameralny i zniuansowany. Pokazuje różne definicje rodziny i bliskości. Rzadko kiedy trafiają się nam takie seriale.
Ten również, ledwie po dwóch sezonach, został skasowany. Łatwo można się domyślić, że była to decyzja oparta na kwestii oglądalności, bo jeśli chodzi o recenzje to „One Mississippi” zachwycała zarówno krytyków, jak i swoich wiernych widzów.
2. Pamela Adlon – „Better Things”
Pamela Adlon znana jest polskim widzom z występów w serialu „Califorication” z Davidem Duchovnym, pojawiała się również w serialu „Louie” Louisa C.K., który z kolei wyprodukował „Better Things” – po skandalu z jego udziałem, nastąpiły zmiany w produkcji, a serial będzie kontynuowany bez niego.
Adlon jest komiczką, aktorką, w tym dubbingową, która w serialu „Better Things” opowiada historię w dużym stopniu opartą na jej prywatnym doświadczeniu. Podobnie jak bohaterka, także jest matką trzech córek, które wychowuje samodzielnie.
W serialu widzimy jak trudno jest być samotną matką dorastających córek, a także jak pogmatwana może być relacja z matką, gdy jest się już dojrzałą kobietą. Ten wątek jest jednym z ciekawszych w całym serialu. Próba ucieczki przed relacją z osobą, która nagle pragnie uwagi i miłości, a do tego mieszka po sąsiedzku, jest w równej mierze zabawna, co i budząca grozę. I nie ma znaczenia to, że akcja serialu rozgrywa się w Los Angeles – te problemy są nam dobrze znane.
3. Issa Rae – „Insecure”
Issa Rae ze swoim serialem „Niepewne” pojawiła się w ramówce HBO, gdy słynne już „Dziewczyny” schodziły z afisza. Z tego powodu, wiele osób sądziło, że „Niepewne” to będzie kolejna wersja „Dziewczyn”, tym razem dla widowni ciemnoskórej. Mimo że Issa opowiada o 30-latkach żyjących w Los Angeles – podobnie jak bohaterki Leny Dunham, wciąż szukających miłości i właściwej drogi zawodowej, te seriale są zupełnie różne. Nie chodzi jedynie o zmianę dekoracji, rezygnacja z Nowego Jorku na rzecz Los Angeles nie ma tu znaczenia. Bohaterki Issy są pogubione w swoich życiowych planach, „niepewne” jak mówi sam tytuł serialu, ale nie dorabiają do tego jakieś większej ideologii, nie czują się głosem żadnego pokolenia, po prostu starają się podejmować słuszne decyzje i nie krzywdzić ludzi po drodze, chociaż z tym bywa różnie. Świetna ścieżka dźwiękowa, to kolejny atut serialu. O tym dlaczego ten serial warto oglądać, pisaliśmy już wcześniej.
„Niepewne” nie ukrywają tego, że lepiej rozumieją problemy wynikające z barier wytyczanych osobom ciemnoskórym, ale nie budują getta, w którym chcą się schronić przed światem. Problemy przedstawiane w serialu są uniwersalne i trafiają do każdego widza.
4. Amy Schumer – „Inside Amy Schumer”
Amy Schumer to obecnie jedna z najpopularniejszych stand-uperek na świecie. Jej skeczowy serial „Inside Amy Schumer” produkowany dla Comedy Central wzbudził wiele kontrowersji, bo Amy się ich nie boi, ale cieszył się także dużą popularnością.
Na scenie, jak i w serialu, Amy opowiada o swoim życiu bez cienia wstydu. O dorastaniu w Nowym Jorku, utracie majątku przez rodziców, pracy kelnerki, pierwszych występach w nowojorskich klubach komediowych, a także o gwałcie, którego doświadczyła ze strony swojego chłopaka.
Amy to pierwszoligowa gwiazda amerykańskiego show-biznesu, ale też ikona współczesnego feminizmu. Uczy swoje fanki, żeby nie udawały kogoś kim nie są i zawsze wierzyły we własne możliwości, a także nigdy nie dały sobie wmówić, że powinny wstydzić się własnego ciała.
5. Abbi Jacobson i Ilana Glazer – „Broad City”
„Broad City” to bezpretensjonalna i pozbawiona poważnych rozkmin, niegrzeczna wersja „Dziewczyn”. Bohaterki serialu spacerują po Nowym Jorku, szukają przygód i romansów, nie mają wielkich oczekiwań od życia, chcą się jedynie dobrze bawić. Serial w pewnej mierze opiera się na skeczach, ale losy głównych bohaterek są kontynuowane, ich historie w jakimś sensie, ciągle się rozwijają.
Jacobson i Glazer nie boją się żartów po bandzie, nie unikają trudnych tematów, pozwalają sobie na żarty fekalne, ale wszystko to zawsze zmierza do jakiegoś celu. Dobrze czują się w historiach absurdalnych i rozwijanych w najmniej prawdopodobnym kierunku.
Dziewczyny są świetne i warto je śledzić, bo został jeszcze tylko jeden sezon do emisji.
Kogo waszym zdaniem zabrało w naszym zestawieniu, a warto polecić?