10 słów, których nie zrozumiesz, jeżeli nie jesteś z Lublina
Regionalizmy niezmiennie od lat wzbudzają zainteresowanie. Niejednokrotnie prowadzi to do nieporozumień lub zabawnych sytuacji. Podajemy więc pomocną dłoń i podpowiadamy, jakie słowa są typowo lubelskie.
1. Ciapy
Tak na Lubelszczyźnie mówi się na kapcie, w których chodzimy po domu.
2. Parówka
To hasło często możemy usłyszeć…. w lubelskich piekarniach. Parówka to inaczej bułka paryska – podłużna, przypominająca kształtem bochen chleba.
3. Brejdak/Brejdaczka
Brejdaczka oznacza po prostu siostrę. Brejdakiem z kolei, jak łatwo się domyślić, po lubelsku określa się brata
4. Cebularz
To typowy lubelski wypiek związany z wpływami kultury żydowskiej. Cebularz jest okrągłym, pszennym plackiem posypanym pokrojoną cebulą wymieszaną z makiem.
5. Na piechtę
To skrócona, wywodząca się ze slangu, wersja wyrażenia „na piechotę”.
6. Trajtek
Potoczne określenie popularnego w Lublinie trolejbusa – autobusu elektrycznego, który energię pobiera z linii trolejbusowej zawieszonej nad jezdnią. Nazwy tej używa się także w Gdyni, drugim z trzech miast w Polsce (są jeszcze Tychy), w których jeżdżą te pojazdy.
7. Pazłotko
Inaczej popularne sreberko. Cienka folia aluminiowa, w którą zawinięta jest czekolada.
8. Doktorka/Doktórka
Często spotykane określenie lekarki.
9. Kluski
Słowo niby znane w całym kraju, jednak na Lubelszczyźnie często mianem klusek określa się makaron. A zatem na obiad zjeść możemy kluski z serem bądź kluski z truskawkami – czyli właśnie makaron z dodatkiem truskawek lub sera.
10. Dać kajta
Niektórzy znają to sformułowanie pod hasłem „dać się karnąć”. Chodzi o to, aby dać się komuś przejechać rowerem.