„Efekt Attenborougha” – po seansie „Błękitnej planety II” ludzie drastycznie ograniczają zużycie jednorazowego plastiku
Czy dokumenty przyrodnicze mogą zmienić nasze nastawienie do świata? Okazuje się, że tak.
Global Web Index odkrył ostatnio, że dzięki „Błękitnej planecie II” mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii ograniczyli w ciągu ostatniego roku wykorzystanie plastiku o 53 proc.
Serial, którego premiera miała miejsce w 2017 roku, sprawił, że wreszcie zaczęło się mówić więcej o kwestii zanieczyszczenia oceanów plastikiem, co doprowadziło z kolei do tego, że część ludzi postanowiła z plastiku zrezygnować. Różnica jest tak znacząca, że zaczęto wręcz mówić o „efekcie Attenborougha”, który swoją nazwę zawdzięcza oczywiście narratorowi dokumentu.
Okazało się także, że ekologiczne podejście to domena młodych.
Osoby między 16 a 24 rokiem życia chętniej rezygnowały z plastiku niż ludzie w wieku od 55 do 64 lat, dla których ważniejsza od ekologicznych wartości była przystępna cena produktów. – Ważne jest, by zauważyć, że młodsze pokolenia dorastały w szczytowym okresie kryzysu zrównoważonego rozwoju, wraz z głośnymi dokumentami na temat środowiska oferowanymi na platformach streamingowych – mówi stojący na czele badań Chase Buckle. W obliczu postępującej degradacji środowiska naturalnego wszelkie filmy, które pokazują, jak duża jest w tym nasza rola są z pewnością na wagę złota. Dlatego zachęcamy was do seansu „Błękitnej planety II” i „Naszej planety”, o której szerzej pisaliśmy tutaj.
Zdjęcie główne: „Błękitna planeta II”
Tekst: NS