Psychodeliki mogą nas nauczyć dbać o klimat – wskazują badania
Według badań psylocybina już od pierwszej dawki wzmaga odczuwanie bliskości drzew, kwiatów, zwierząt, słońca, wiatru i innych walorów przyrodniczych. Efekt może się utrzymywać nawet do roku, a u niektórych całe życie. Wszystkie z tych elementów kształtują siebie nawzajem. Ludzie nie są wyjątkiem.
– Wcześniej cieszyła mnie przyroda, ale nie czułem się jej częścią – tłumaczy jeden z uczestników badania. – Teraz rozumiem, że naprawdę nie ma żadnego podziału między nami. Jesteśmy tym samym.
Psychodeliki są już znane w terapii zaburzeń nerwicowych, depresyjnych czy alkoholowych. Jednak skąd wiemy, w jaki sposób potrafią zmieniać nasze przekonania i nawyki?
W obliczu poważnych zagrożeń klimatycznych odpowiedź, dlaczego część z nas chce przejść do zdecydowanego działania na rzecz poprawy relacji z naturą, a druga część niekoniecznie, może być kwestią kluczową.
Torpedowanie przytłaczającymi danymi i sensacyjnymi faktami to w już naprawdę za mało. Potrzebny jest własny, emocjonalny stosunek do natury. O ten jednak trudno, jeśli wychowywano nas w poczuciu, że zasoby planety to towary takie, jak każde inne, przeznaczone do sprzedaży i pod dyktando ekonomicznego rachunku.
– Ekologiczne zaniedbania są efektem ubocznym zerwania więzi z naturą – mówi Sam Gandy, naukowiec z Beckley Foundation. Póki każdy z osobna nie poczuje więzi ze światem, jesteśmy straceni. Zdaniem Gandy’ego rzeczywiście byłoby to najlepsze, co możemy zrobić dla wszechświata jako gatunek. Najeść się grzybków.
I przepisywać je na receptę? Można to rozważyć. Według Matthiasa Forstmanna, psychologa z Yale University, psychodeliki potrafią zintensyfikować odczuwanie siebie jako części większej całości przez rozmycie granic ego. Jak to się dzieje?
Gul Dolen, neurolożka z Johns Hopkins University odkryła, że podawanie myszom i ośmiornicom MDMA zwiększa neuroplastyczność ich mózgu.
Umysł pod wpływem substancji jest zdolny wytwarzać nowe połączenia między neuronami, a więc nowe poglądy i zachowania.
W ten sposób w umyśle najbardziej zatwardziałego poglądowo osobnika może pojawić się wzruszenie, a nawet łza, która z zakończenia neuronu wywleka jakieś dawne wspomnienie z dzieciństwa, pogrzebany w podświadomości skarb. Czy ocalą nas psychodeliki?
Zdjęcie główne: Kadr z filmu 'Dying to Know: Ram Dass & Timothy Leary’
Tekst: MC