Pokolenie narcyzów: badacze twierdzą, że osoby urodzone po 1982 roku cechuje skłonność do samouwielbienia i brak empatii
Narcyza nie zawsze łatwo jest rozpoznać, a tym samym ocenić, że zachowanie takiej osoby przekroczyło pewne normy i nie jest właściwe. Pewność siebie, wysokie poczucie własnej wartości, często idąca za tym charyzma i zdolności przywódcze to przecież cechy pożądane w dzisiejszym świecie. Często zazdrościmy takim osobom, potrafią nas onieśmielać, podporządkowujemy się im. Problem pojawia się jednak, kiedy zostaje przekroczona pewna granica między miłością do siebie, a miłością tylko i wyłącznie do siebie.
Samouwielbienie, przekonanie o własnej wyjątkowości i życie w bańce, w której liczą się tylko własne potrzeby – to już zakrawa na narcystyczne zaburzenie osobowości.
Badacze twierdzą, że jest to problem naszych czasów, bo osoby urodzone po 1982 roku bardzo często właśnie tym się charakteryzują.
Tak wynika z badań zainicjowanych przez psycholog Jean Twenge, autorkę książek 'Generation Me’ i 'The Narcissism Epidemic: Living in the age of entlitement’. Przeprowadziła ona ze swoim zespołem trwające 24 lata badanie (1982-2006), do którego zaproszono prawie 16,5 tys. studentów. Byli oni proszeni o odpowiedź na 40 pytań, opartych o specjalny kwestionariusz Narcissistic Personality Iventory (NPI). Ta metoda, badająca skłonności i zaburzenia narcystyczne, została opracowana w 1979 roku przez dwóch naukowców – Roberta N. Raskina i Calvina S. Halla. Badani musieli określić, czy zgadzają się z takimi stwierdzeniami jak np.: 'Myślę, że jestem wyjątkową osobą’ lub ’Gdybym to ja rządził/a światem, byłby on lepszym miejscem’. Metoda NPI, wykorzystana przez Twenge po 1982 roku, okazała się nieadekwatna do nowych czasów. Osiągnięte przez 2/3 studentów wyniki nie mieściły się w skali używanej w badaniach prowadzonych w latach 1979-85. Psycholożka nie ma więc wątpliwości, że ludzie urodzeni po 1982 roku to najbardziej narcystyczne pokolenie w historii. Winę za to mają ponosić dwa czynniki. Jednym z nich jest wychowywanie i edukowanie dzieci i młodzieży, stawiając na przebojowość, konieczność walki o swoje, podkreślając, że cel uświęca środki, a myślenie przede wszystkim o własnych potrzebach jest istotną wartością.
Drugi czynnik to rozwój social mediów. To one utwierdzają nawet przeciętne, niemające zbyt wiele do przekazania jednostki w przeświadczeniu, że są nadzwyczajne.
Rosnąca każdego dnia ilość followersów jest świetną pożywką dla pęczniejącego ego. Instagram czy Facebook to doskonałe miejsce do tego, żeby epatować swoim poczuciem wyjątkowości i koncentrować uwagę na sobie.
Tu właśnie pojawia się problem, bo narcyz średnio interesuje się innymi. Alienuje się w stworzonej przez siebie bańce własnej wyjątkowości, zamiast się integrować, a empatia jest mu obca.
Psychologowie twierdzą, że jest to pewien rodzaj niedojrzałości emocjonalnej, która może przejawiać się zachowaniami działającymi na szkodę społeczeństwa.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zdjęcie główne: serial „Euphoria”
Tekst: KD