Chwila wytchnienia w korpoświecie – powstała kabina do medytacji wykonana z tysiąca plastikowych butelek
Open space to zło? Dzwoniące telefony, głośne rozmowy, irytująca muzyka, obiad z cebulą u kolegi obok i kłótnie o to, czy otworzyć okno – chyba każdy pracownik korpo może odnaleźć tu swoje zgryzoty. Nie potrzeba amerykańskich naukowców, by potwierdzić, że praca w takich warunkach prowadzi do stresu i nadciśnienia. Na dodatek, choć powszechnie znienawidzone, open space’y raczej nie znikną.
Rosnąca tendencja do projektowania biur w takim charakterze będzie szła naprzód.
By choć trochę umilić los pracowników korpo, firma ROOM, projektująca dźwiękoszczelne kabiny do nowoczesnych biurowców, połączyła siły z aplikacją mindfulness Calm. Owocem współpracy jest coś dla tych, którzy dość mają swoich obowiązków. Mikroprzestrzenie do praktyki uważności powstały, by choć w niewielkim stopniu zdjąć z barków ciężar pracy w korpo.
Kilka minut w kabinie spokoju ma pomóc w uwolnieniu stresu, zwiększeniu skupienia i wyeliminowaniu zmęczenia.
Przez ściany, składające się z trzech warstw materiałów dźwiękoszczelnych, przy odrobinie szczęścia nie przeniknie głos menedżera wzywający na popołudniowy call z klientem.
Do ich stworzenia wykorzystano ponad tysiąc plastikowych butelek pochodzących z recyklingu.
Budka o minimalistycznym designie zmieści się do każdego biura dzięki niewielkim wymiarom. Projektanci z ROOM wyposażyli ją także w wi-fi. Jeśli więc natłok myśli nie pozwoli pomedytować, zawsze będzie można nadrobić zaległości na Instagramie, podziwiając przy okazji zainstalowaną w środku fototapetę z widokiem lasu.
Jeśli jednak zechcemy sprawdzić, czy uda nam się okiełznać umysł, w każdej kabinie znajdują się bezpłatne subskrypcje premium od Calm.
Zadaniem aplikacji, która w tej dziedzinie jest numerem jeden, jest pomoc dotycząca poprawy kilku obszarów aktywności: medytacji, uważności i snu. Każdemu powinno udać się znaleźć opcję dla siebie pośród dostępnych dźwięków natury, spokojnej muzyki czy programów audio prowadzonych przez światowej sławy ekspertów uważności.
Neurobiologia jasno mówi, że dzięki medytacji w pracy jesteśmy szczęśliwsi, zdrowsi, a także bardziej zadowoleni z naszej roli, kreatywni i produktywni – wyjaśniają przedstawiciele firmy ROOM.
Nawet jeśli cena budki to ponad 4 tysiące dolarów, warto poczynić drobne aluzje w kierunku zarządu.
Nie od dziś wiadomo, że inwestowanie w dbałość o dobre samopoczucie pracowników może poprawić ich wydajność.
– Zapewnienie ludziom przestrzeni i narzędzi potrzebnych do spokoju w codziennym życiu tworzy zdecydowanie zdrowsze środowisko pracy – mówią projektanci. Skoro open space’y to realny scenariusz, niech przynajmniej nie będzie to całkowicie ponura wizja przyszłości. Korpo od razu wydałoby się jakby odrobinę mniej straszne, jeśli każdy miałby kabinę dźwiękoszczelną do swojej dyspozycji.
Tekst: Ola Oleszek