Galaxy Z Fold6 otwiera możliwości

Scenografia komercyjna to jedna z najszybciej rozwijających się w Warszawie branż projektowych. Na wycieczkę po zakamarkach tej pracy i swoich ulubionych miejscach w mieście zabiera nas Nina Utrata, jedna z tych młodych, zdolnych i ambitnych.

Od dłuższego czasu marzył nam się materiał, który nieco więcej światła rzucałby na scenografię komercyjną, chyba najszybciej rozwijającą się teraz gałąź branży marketingowej, która przebiega gdzieś na styku kilku dziedzin takich jak sztuka, projektowanie, produkcja, branding, nowe media. Przemierzając ulicami miasta co krok widzimy jakieś standy, eventy, festiwale i nowe restauracje, które przyciągają nie tylko zalotnymi zapachami i obietnicą smakowych podróży, ale coraz częściej nieprzypadkowym, wyszukanym designem. Kto to wszystko robi, że tak dobrze wygląda? – To prawda, ta branża przeżywa teraz dynamiczny rozwój, szczególnie po pandemii. Marki są zainteresowane tworzeniem atrakcyjnych przestrzeni, do których przyjdą ludzie i podzielą się stamtąd treściami w swoich social mediach – tłumaczy Nina Utrata nina_utrataa, scenografka, która spędziła z nami dzień i opowiedziała o swojej pracy.

Zabraliśmy ze sobą nowy Galaxy Z Fold6, żeby sprawdzić, jak praca nad projektami scenograficznymi wygląda na dużym, rozkładanym ekranie smartfonu i jak narzędzia sztucznej inteligencji mogą pomóc w pracy scenografki.

Wybierz...

Spotykamy się na warszawskiej Woli i jedziemy na drugą stronę miasta na ulicę Przecławską do rekwizytorni Propshop. – To jeden z ważniejszych adresów na mojej liście, a pewnie nie tylko mojej, ale wszystkich scenografów – przyznaje Nina. Wchodzimy do przestronnego magazynu, gdzie od samego wejścia uderza nas bezmiar rzeczy – lamp, luster, żyrandoli, foteli, stolików, kanap. – Czasami nie ma czasu albo budżetu, żeby kupować rzeczy specjalnie pod jakąś scenografię i wtedy z pomocą przychodzą takie miejsca jak to, skąd możemy je wypożyczyć. Wszystkie znajdujące się tutaj rzeczy są skatalogowane i opisane na stronie internetowej, co ułatwia dobór. – To nie zmienia faktu, że i tak potrafię tu spędzić cały dzień, gdy szukam obiektów do projektu. Wiem, że są scenografowie, którzy zlecają tę czynność swoim asystentom albo osobom z zespołu, ale ja tak nie potrafię i wszystko wybieram sama – opowiada Nina. Dzięki temu jej projekty mają swój unikatowy styl, charakteryzujący się dużymi, graficznymi formami i wyraźnym kontrastem kolorystycznym.

Tutaj doskonale odnajduje się Galaxy Z Fold6 z rozkładanym ekranem, gdy robimy sobie przykładowy set przedmiotów. – Na dużym ekranie wszystko lepiej wygląda, a możliwość wycinania na zdjęciu pojedynczych obiektów i szybkiego wypełniania ich dzięki narzędziom Galaxy AI tłem, albo innymi rzeczami bardzo się przydaje, gdy chcemy pilnie poprawić prezentację, albo wysłać zmiany innym osobom w projekcie.

'Kocham duże, graficzne formy z wyraźnym kontrastem kolorów.'

Banner Image
'Nie przerażają mnie połamane paznokcie i brudne ręce, gdy muszę coś pomalować, zmontować albo skręcić.'

...albo wytwórz

Oczywiście nie wszystkie niezbędne do stworzenia scenografii obiekty pochodzą z rekwizytorni. Czasem potrzebne są duże gabaryty przegotowane specjalnie pod konkretny projekt. – Wtedy korzystam z pomocy moich sprawdzonych podwykonawców, z których jednym z nich jest Michał (również na warszawskiej Pradze – przyp. red.). U niego powstać może dowolna rzecz, nieważne czy z drewna, metalu czy plastiku – pokazuje Nina. Jest czwartkowe południe a w zakładzie odbywa się właśnie załadunek konstrukcji, którą ujrzymy pewnie w mieście na którymś z weekendowych eventów. – Ludziom się wydaje, że praca scenografa to czyste zajęcie w klimatyzowanym biurze przed komputerem, albo na lunchach z klientami. Oczywiście to prawda, ale tylko częściowa, bo ja równie dużo a może nawet więcej czasu spędzam w takich miejscach jak to, gdzie brudzę sobie ręce, gdy samodzielnie coś montuję, maluję albo skręcam. Bardzo lubię ten bliski, czasem szorstki kontakt z przedmiotami, aby nadać im pożądaną formę.

Nina jest samoukiem, pozbawiona występującego czasem u ludzi z branży artystyczno-komercyjnej zmanierowania i może dlatego nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, a każdy z briefów traktuje jak wyzwanie i szansę do samodoskonalenia. – Wiem, że czasem jest mi trudniej z takim podejściem, ale nie poddaję się i konsekwentnie dążę do celu, który sobie wyznaczyłam. Na razie się udaje, a przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Banner Image
'Praca scenografki to nieprzerwane optymalizowanie swojej produktywności. Szczególnie gdy do tego jesteś jeszcze mamą aktywnego 5-latka.'

Jak sztuczna inteligencja zmienia Twoją pracę? – pytamy. – Muszę przyznać, że to fascynujące, jak bardzo poprawia moją produktywność. Pracuję w branży kreatywnej, gdzie błyskotliwe pomysły są wyjątkowo doceniane, ale nie ukrywajmy, że od jakiegoś szkicu trzeba zacząć, aby uruchomił się cały proces kreatywny. I do tego właśnie wykorzystuję narzędzia AI, do tej iskry inspiracji, która dalej rozpala moją wyobraźnię – odpowiada Nina.

Na początku tego roku Samsung otworzył erę mobilnej sztucznej inteligencji, o czym więcej pisaliśmy tutaj. Dzięki niej pod ręką mamy cały wachlarz narzędzi Galaxy AI, które sprawiają, że coś co jeszcze kilka lat temu bywało żmudnym, pracochłonnym zajęciem, dziś 'robi się samo’ za dotknięcie palca. – Zdecydowanie moim ulubionym narzędziem w serii Galaxy jest Circle to Search. Dzięki niemu wyszukiwanie przedmiotów, na które trafiam na przykład podczas spaceru albo wizyty w restauracji stało się satysfakcjonująco proste. Nie muszę chyba podkreślać, jak ważny to element mojej pracy. Z tego punktu widzenia nigdy z niej chyba nie wychodzę (śmiech). W nowym Galaxy Z Fold6 te funkcje pracują jeszcze efektywniej dzięki zastosowaniu najbardziej zaawansowanego procesora Snapdragon® 8 Gen 3 dla Galaxy, łączącego najlepszą w swojej klasie wydajność obsługi danych, grafiki i funkcji neuronowych.

A która funkcja najbardziej Cię zaskoczyła? Nie korzystałam wcześniej z asystenta notatek, ale wydaje się fantastycznym narzędziem na potrzeby spotkań i analizowania albo przygotowywania briefów. Dzięki niemu bardzo szybko mogę podsumować treści i wydobyć z nich niezbędną esencję.

Banner Image
'Bardzo podoba mi się to, co ostatnio dzieje się w Warszawie w sferze designu wnętrz.'

A Warszawa? Jak podoba Ci się to miasto? Lubisz jego rytm? – Bardzo podoba mi się to, co ostatnio dzieje się w Warszawie od strony designu wnętrz. Coraz więcej jest miejsc, których design świadczy o tym, że robili go profesjonaliści. To mnie bardzo cieszy, bo sama kiedyś chciałabym spróbować sił także na tym polu – deklaruje. Masz jakieś ulubione miejsca? – No pewnie, chętnie je Wam pokażę. Z dalekiej Pragi Północ ruszamy z zakładu Michała na ulicę Nieporęcką obok Centrum Konesera do restauracji Dwójka Kielichów. – To jedno z moich ostatnich odkryć. Byłam tu niedawno i ujęło mnie prostotą i bezpretensjonalnością. Czasem naprawdę niewiele trzeba, żeby uzyskać świetny efekt. Dla nas to pierwsza wizyta w tym miejscu i musimy przyznać, że oprócz swobodnej, niezobowiązującej (projektor z zachodem słońca nad Bałtykiem!), choć eleganckiej aury plusem jest także menu, które doskonale koresponduje z vibem miejsca. Z Pragi przenosimy się na ulicę Mokotowską, żeby zobaczyć jedną z ostatnich realizacji Niny czyli projekt witryny sklepowej Grail Point i dalej dla ochłody wpadamy na chwilę do zacienionego o tej porze Vabene Cicchetti z najładniejszym zdaniem Niny ogródkiem w Warszawie.

Zwieńczeniem tego upalnego dnia jest wizyta w ulubionym miejscu naszej bohaterki restauracji Lupo. – To mój absolutny top. To przepiękna przestrzeń, które zaskakuje mnie na każdym krok, ilekroć tam jestem. Jest tam mnóstwo zakamarków i detali, które zapadają w pamięć.

Banner Image

materiał powstał we współpracy z Samsung

DESIGN