Chaos w Bangladeszu, może przekształcić globalną mapę produkcji tekstylnej. Miliony kobiet mogą stracić pracę

50 statków czeka w 25-milowej kolejce na zatoce Bengalskiej. W ciągu zaledwie 5 dni straty w zamówieniach oszacowano na 4 miliardy dolarów. Straty sektora modowego wynoszą 800 milionów dolarów.
.get_the_title().

Bangladesz ugruntował swoją pozycję jako jeden z głównych graczy w globalnym przemyśle tekstylnym, stając się trzecim największym eksporterem odzieży zaraz po Chinach i Wietnamie. Bangladesz stoi obecnie w obliczu poważnego kryzysu, o którym więcej piszemy tu. Kryzys, który spływa krwią, bo w protestach zginęło kilkaset osób, kryzys, który wpływa na cały świat i grozi poważnym zakłóceniem głównie w sektorze odzieżowym.

Rezygnacja premier Sheikh Hasiny po 15 latach rządów wywołała serię protestów, wprowadzono godzinę policyjną, blokady internetu i interwencję wojskową. Sytuacja w kraju zakłóciła logistykę portową w Chattogram, głównym porcie i już doprowadziła do strat szacowanych na kilka miliardów euro dla sektora odzieżowego.

Bangladesz, trzeci największy eksporter odzieży na świecie, obecnie pogrążony jest w totalnym chaosie.

W ciągu kilku tygodni ten kluczowy dla przemysłu odzieżowego kraj ogarnął chaos, a sytuacja wcale się nie stabilizuje. Chattogram, kluczowy dla branży tekstylnej port, przez który przechodzi ponad 90% międzynarodowego handlu Bangladeszu, jest sparaliżowany.

Około 50 statków czeka w 25-milowej kolejce na zatoce Bengalskiej, a niektóre są zmuszone czekać ponad tydzień, zanim mogą rozładować swój ładunek.

Paraliż jest wynikiem strajków, blokad i niemal całkowitego zatrzymania operacji portowych spowodowanych protestami studentów i napięciami politycznymi, które wstrząsają krajem.

Konsekwencje tego kryzysu dla sektora odzieżowego są kolosalne.

Wiele firm z całego świata zaniepokojonych niestabilną sytuacją, anulowało swoje zamówienia lub obecnie wymaga transportu towarów drogą lotniczą, co jest znacznie droższe niż transport morski. Wstępne szacunki straty przekraczające 4 miliardy dolarów w zamówieniach, przy bezpośrednich stratach dla sektora odzieżowego wynoszących 800 milionów dolarów. I to wszystko w zaledwie 5 dni.

Międzynarodowi nabywcy rozpatrują przeniesienie produkcji do Wietnamu, Indonezji, Indii lub Kambodży. To może przekształcić globalną mapę produkcji tekstylnej. Będzie to miało także dramatyczne konsekwencje społeczne. Sektor tekstylny zatrudnia miliony kobiet. Masowe zwolnienia wydają się nieuniknione, a co za tym idzie pogorszenie sytuacji ekonomicznej milionów ludzi, co może mieć wpływ na dalszy przebieg kryzysu w Bangladeszu.

Kryzys zagraża nie tylko sektorowi odzieżowemu, ale całej bangladeskiej gospodarce.

Mostafiz Uddin, dyrektor generalny Bangladesh Apparel Exchange, wystosował otwarty list do międzynarodowych nabywców, rozpaczliwie broniąc Bangladeszu jako stabilnego i atrakcyjnego miejsca do produkcji odzieży.

'Pomimo niepokojów społecznych, Bangladesz pozostaje bezpiecznym i atrakcyjnym miejscem dla międzynarodowych nabywców mody’, twierdzi Uddin apelując o międzynarodową solidarność i nie wycofywanie się z Bangladeszu. Uddin podkreśla, że tylko dalsze zamówienia pomogą opanować kryzys.

zdjęcie główne: Austin Curtis on Unsplash

SPOŁECZEŃSTWO