Afera wokół sesji Nike z koszulkami reprezentacji Polski przypomina debatę o okładce Vogue’a
W środę PZPN zaprezentował fanom piłki nożnej koszulki zaprojektowane na mistrzostwa świata w Rosji. Projekty spotkały się z entuzjazmem. Lewandowski i Zieliński na oficjalnej grafice zachwycili kibiców.
NOWA KOSZULKA
Tak wyglądają nowe koszulki reprezentacji Polski! ⚽
Jak wrażenia?
W https://t.co/ck7zCBHIjQ do kupienia od 29 marca❗️ pic.twitter.com/6c9BSzo1z5— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 21 marca 2018
Dużo gorzej została przyjęta sesja zdjęciową. Młodzi piłkarze w podciągniętych skarpetach i koszulkach wsadzonych w spodenki pozują na tle bloków i w sklepie osiedlowy rodem z lat 90.
Nike postawił na sesję w stylu slavs i choć nurt ten nie jest żadną nowością w świecie mody, za sprawą m.in. Vetements (ale też i polskich marek, jak choćby Reserved z sesją Zuzy Krajewskiej na warszawskiej Hali Mirowskiej), spotkał się z falą krytyki. Zdjęcia promujące nową kolekcję wywołały takie oburzenie, że doprowadziły do usunięcia większości materiałów ze strony.
Co #nike zrobiło to nie mam słów. Tak, tak, tak. Brawo za formę, brawo za odwagę, żeby odejść od standardowego pomysłu. Niby zwykła sesja zdjęciowa, a wygląda jak wyjęte z największych modowych magazynów pic.twitter.com/7pP4aUBLE6
— (@akuskiewicz) 21 marca 2018
Cóż, postsowiecka estetyka kampanii nie powinna zaskakiwać, biorąc pod uwagę, jaki kraj promuje. Do tego sesja nawiązuje do miejsc, gdzie gra się najczęściej w piłkę nożną w naszym kraju. Niestety, jak widać, według wielu głosów rodzimych internautów, ubrana w dresy młodzież w mało reprezentacyjnym plenerze nie robi dobrej reklamy Polsce. „Blokerski” styl był prawdopodobnie krokiem marketingowym, który miał na celu dotrzeć także do młodszego pokolenia, które często utożsamia się ze slavsowym streetwearem (niekoniecznie będąc fanami piłki). Podobny ruch wykonała również reprezentacja Chorwacji.
Chyba wszędzie blokerski styl. Chorwacja https://t.co/cBEOuzk10O
— Jan Kałucki (@J_Kalucki) 21 marca 2018
Zamieszanie wokół sesji Nike przypomina debatę wokół magazynu Vogue.
Pierwsza okładka długo wyczekiwanej polskiej edycji pokazała polskość przez pryzmat chłodnych, oczywistych, choć przez wielu postrzeganych negatywnie symboli – na tle szarego Pałacu Kultury i worka z ziemniakami pozowały Anja Rubik i Małgosia Bela.
Obie afery mówią jednak dużo nie tylko o modzie, ale i o tym, jak chcemy być postrzegani na świecie. Wygląda na to, że Polacy, którzy wciąż tworzą społeczeństwo bogacące się i aspirujące, niechętnie wracają do trudnych początków transformacji i wolą prezentować się światu w jaśniejszych, pastelowych barwach.
tekst: DS