Tłusty Czwartek we Wrocławiu. 5 sprawdzonych miejsc na celebrowanie słodkiego święta
1. Gigi Cafe, Świeradowska 51/57
Puszyste, delikatnie maślane i wypełnione konfiturą, której nie powstydziłyby się wasze babcie.
Oprócz konfitury bywają też pączki z kremem pistacjowym, z pomarańczową ricottą i malinami.
Pączki z Gigi to klasyka gatunku.
Tradycyjny wyrób, który odporny jest na kulinarne mody. Bo po co zmieniać coś, co jest tak dobre? Nie przez przypadek na pierwszym miejscu w zestawieniu.
2. Chleboteka, Ruska 64/65, Tęczowa 57, Zwycięska 20 A
To miejsce nie zawodzi. Rozmiar pączków z Chleboteki nieco odstaje od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Znikają w ekspresowym tempie nie tylko ze względu na mniejszą gramaturę.
Małe cudeńka wypełnione śliwkową i różaną konfiturą podbiją serca wrocławskich koneserów.
3. Nasza Pączkarnia, Świdnicka 24
Kusi nie tylko od święta. Zapach gorących pączków unoszący się na mieście to za każdym razem prawdziwa próba charakteru. Tym razem nie musicie nic nikomu udowadniać. Chyba że zgodnie z coroczną tradycją będziecie się licytować na ilość zjedzonych pączków.
Nasza Pączkarnia to nie tylko uwodzicielski zapach, ale też szeroki wybór oferowanych smaków.
W sam raz dla tych, którzy mają smaka na coś więcej niż tylko różną konfiturę.
4. „Pod Trumienką”, Curie-Skłodowskiej 51
To miejsce nie wygra w konkursie na najmilszą nazwę, ale spokojnie może konkurować o tytuł najlepszego pączka.
Chrupiąca skórka, spory rozmiar i nieprzyzwoita ilość nadzienia.
To znaki rozpoznawcze pączków z cukierni, która od lat gości na gastromapie Wrocławia. Rekordowe kolejki, które tworzą się od wczesnych godzin to nie przypadek.
5. Wilk Syty, Trzebnicka 3
Obowiązkowy punkt na mapie dla wegan i tych, którzy nie chcą przeturlać się przez Tłusty Czwartek. Nieco lżejsze i nie tak tłuste pączki z Wilka Sytego to opcja, która ucieszy roślinożerców.
Bez jaj, nabiału, a wciąż nieprzyzwoicie pyszne.
Tekst: Weronika Kwiatkowska