Eksperci prognozują, że w roku 2020 rynek używek zostanie całkowicie zdominowany przez syntetyczne leki i narkotyki. Swoje odrodzenie przeżywają również psychodeliki. Jednak niezależnie od tych trendów, na świecie wciąż dzieje się bardzo dużo wokół marihuany, zwłaszcza w Ameryce Północnej. W USA przybyło w ostatnich latach stanów, które zalegalizowały konopie indyjskie. Pod koniec 2019 roku amerykański Komitet Sądownictwa zatwierdził projekt ustawy o legalizacji marihuany na poziomie federalnym. Akt prawny będzie musiał zostać zatwierdzony przez kolejne organy państwa, ale z dużym prawdopodobieństwem już niebawem konopie indyjskie zostaną usunięte z rejestru narkotyków zakazanych. Oznacza to, że w Stanach Zjednoczonych marihuana będzie dostępna dla każdego do rekreacyjnego użytku.

A dokładniej: dla każdego, kto ukończył 21 rok życia. Tymczasem według ostatnich badań ta granica wieku mogłaby być spokojnie ciut niższa i wynosić 19 lat.

Do takich wniosków doszli naukowcy z Memorial University of Newfoundland w sąsiadującej ze Stanami Zjednoczonymi Kanadzie. Marihuana została tam zalegalizowana w połowie 2018 roku. Dozwolone jest posiadanie 30 gramów i 4 krzaków. Wedle ustawy z konopi indyjskich mogą korzystać rekreacyjnie osoby, które ukończyły 18 rok życia, z wyjątkiem kilku prowincji, gdzie ta granica wynosi 19 lat.

Niski pułap wiekowy sprawił, że Kanada spotkała się z krytyką. Była nawoływana do podniesienia go do 21 lat.

Tymczasem zespół naukowców z Nowej Fundlandii pod wodzą doktora Hai Nguyena orzekł, że 19 lat to optymalny minimalny wiek, od którego powinno być dozwolone palenie zioła. – Ustanowienie wyższej legalnej granicy wieku, w którym zezwolone jest użytkowanie marihuany, jest rekomendacją wynikającą z naukowych dowodów na to, że stosowanie tego typu używek może mieć negatywny wpływ na rozwój mózgu, szczególnie w zakresie umiejętności poznawczych – komentuje Nguyen dla portalu NewAtlas.com – Z drugiej jednak strony politycy zawsze bali się, że zbyt wysoka granica wieku sprawi, że zacznie kwitnąć podziemie narkotykowe, gdzie młodsi będą nielegalnie zaopatrywać się w używki. Dlatego w kanadyjskich prowincjach zdecydowano się na 18-19 lat jako wiek, w którym konopie indyjskie są legalne. Jednak wciąż trwa debata wokół słuszności takiego rozwiązania. Zespół Nguyena pochylił się więc nad tym problemem. Ich zdaniem dotychczasowe podejście do tematu jest zbyt powierzchowne i opiera się na ogólnej wiedzy na temat rozwoju mózgu, który pełną dojrzałość osiąga w wieku 25 lat. Stąd można przyjąć, że spożywanie wszelkich używek w młodszym wieku powinno być zakazane.

Badacze postanowili sprawdzić realną korelację między paleniem marihuany przez młodych ludzi a 4 czynnikami: ich wykształceniem, stanem zdrowia psychicznego, kondycją fizyczną i podejściem do palenia papierosów.

Dlaczego akurat papierosy? W tym badaniu wykorzystano także wyniki wcześniejszych, kilkuletnich badań prowadzonych na palaczach. Zaznaczali oni w nich informacje dotyczące spożywania innych używek, w tym również sięgania po narkotyki. Z przeprowadzonych analiz wynika, że osoby, które nie sięgnęły po marihuanę przed ukończeniem 21 roku życia, są lepiej wykształcone.

Jeśli jednak chodzi o zdrowie psychiczne i fizyczne, to naukowcy nie odnotowali żadnych znaczących różnic między osobami, które deklarowały inicjację palenia zioła przed 18 rokiem życia, a tymi, które zrobiły to kilka lat później.

Podsumowując powyższe badania, Nguyen stwierdza, że sugerowany przez polityków i wprowadzony w wielu kanadyjskich prowincjach wiek legalizacji marihuany, czyli 18 lat, jest zbyt niski, a ten do którego nawołują lekarze – 21-15 lat – jest za wysoki.

Zdaniem zespołu badawczego optymalną granicą wieku jest 19 lat.

Będzie to rozwiązanie, które nie powinno wpłynąć na wzrost przestępczości i nielegalnego rynku, a jednocześnie nie ma podstaw by twierdzić, że będzie szczególnie szkodliwe dl młodych użytkowników.

A jaki wiek byłby waszym zdaniem optymalny?

Zdjęcie główne: Parents.au.reachout.com
Tekst: KD