Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Co oni mają ze sobą zrobić?

Sceny, jakie obserwujemy na granicy Polski z Białorusią nie przystoją nowoczesnej i bogatej Polsce. Postawmy tam obóz!
.get_the_title().

Kryzys migracyjny na granicy Polski z Białorusią trwa, chociaż liczba prób przekroczenia granicy spadła w porównaniu do wcześniejszych lat.

Od początku kryzysu, który nasilił się w 2021 roku, Polska odnotowała prawie 100 000 prób nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów.

Mimo że liczba prób zmniejszyła się, napięcia wokół tego problemu wciąż są silne, szczególnie po śmierci polskiego żołnierza w czerwcu 2024 roku, co wywołało narodowe oburzenie i doprowadziło do wzmocnienia środków bezpieczeństwa na granicy​

Po śmiertelnym ataku na polskiego żołnierza w czerwcu 2024 roku na granicy z Białorusią, Polska wprowadziła nowe prawo, które ułatwia użycie broni palnej przez służby graniczne i wojsko. Zmiana ta została wprowadzona w odpowiedzi na rosnące napięcia na granicy oraz coraz częstsze incydenty związane z agresywnymi zachowaniami migrantów. Prawo to ma na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa funkcjonariuszom i żołnierzom pełniącym służbę na granicy, umożliwiając im skuteczniejsze reagowanie na sytuacje zagrożenia życia.

Temat migrantów na granicy z Białorusią i to jak sobie z nim radzić nadal wywołuje gorącą dyskusję w przestrzeni publicznej.

Część społeczeństwa, zwłaszcza związana z partiami konserwatywnymi, popiera wprowadzone przez rząd środki, takie jak budowa muru granicznego oraz zaostrzenie prawa dotyczącego użycia siły przez straż graniczną. W ich opinii, ochrona granicy jest kluczowa dla bezpieczeństwa kraju, a migranci są wykorzystywani przez Białoruś i Rosję w ramach tzw. 'wojny hybrydowej’, mającej na celu destabilizację Polski i Unii Europejskiej​.

Taka optyka nie powinna jednak ignorować zupełnie losu ludzi rzuconych w pas ziemi niczyjej.

Organizacje pozarządowe, aktywiści praw człowieka wskazują na nieludzkie traktowanie migrantów oraz brak dostępu dla organizacji humanitarnych do strefy przygranicznej. Twierdzą, że 'pushbacki’ (odpychanie migrantów z powrotem przez granicę) naruszają prawa człowieka i międzynarodowe konwencje dotyczące ochrony uchodźców. Pojawiały się doniesienia o niszczeniu telefonów, aby uniemożliwić kontakt z rodziną czy pomoc organizacji humanitarnych. Zdarzały się również przypadki bicia i używania psów przeciwko migrantom​. Ponieważ granica jest ściśle chroniona przez wojsko, migranci nie mają dostępu do pomocy medycznej ani podstawowych środków do życia. Z powodu trudnych warunków i braku wsparcia, wielu migrantów ginie na tym obszarze. Odkryto już dziesiątki ciał osób, które zmarły z powodu wychłodzenia, wycieńczenia lub obrażeń odniesionych podczas prób przekroczenia granicy​.

Migranci są w stanie zawieszenia, bez jasnej przyszłości, często uwięzieni między dwoma krajami, które odrzucają ich prośby o schronienie​

Rozwiązaniem mogłoby być stworzenie obozu dla uchodźców w tamtym regionie. Uchodźcy mieliby dostęp do schronienia, jedzenia, wody oraz podstawowej opieki medycznej, a obóz służyłby jako miejsce, w którym uchodźcy mogliby formalnie złożyć wnioski o azyl w sposób uporządkowany, co zmniejszyłoby presję na straż graniczną oraz ograniczyło nielegalne przekraczanie granic. Krytycy takiego rozwiązania argumentują jednak, że stworzenie obozu mogłoby zachęcić więcej migrantów do próby przedostania się do Polski, co mogłoby zwiększyć presję na infrastrukturę graniczną​ i  stwarzać ryzyko eskalacji konfliktów między migrantami a lokalną społecznością, która nie jest gotowa na takie rozwiązanie.

Zamiast obozu, alternatywnym rozwiązaniem mogłyby być regionalne centra przetwarzania wniosków o azyl w innych częściach Polski, przy jednoczesnym wzmacnianiu mechanizmów międzynarodowej współpracy i pomocy humanitarnej, bo takie sceny, jakie obserwujemy na granicy nie przystoją cywilizowanym krajom.

SPOŁECZEŃSTWO