Startuje niemiecki eksperyment z dochodem podstawowym
Dochód podstawowy to ostatnio naprawdę gorący temat. Niedawno pisaliśmy o tym, że takie rozwiązanie chce wkrótce wprowadzić Walia, a programy pilotażowe jak grzyby po deszczu rosną w Stanach Zjednoczonych. Także Polacy zostali jakiś czas temu zapytani przez Polski Instytut Ekonomiczny o to, czy chcieliby dostawać ’pieniądze za nic’. 51 proc. było na tak, póki nie wzięto pod uwagę konkretów – gdyby z powodu BDP miały wzrosnąć podatki, za jego wprowadzeniem byłoby tylko 30 proc. Polaków.
Ekonomista Guy Standing tłumaczy jednak, że wprowadzenie bezwarunkowego dochodu nie musi koniecznie wiązać się z obciążeniem dla naszych portfeli.
Skąd więc wziąć na to pieniądze? Tu mogą pomóc progresywne podatki, a także realne opodatkowanie większych firm, które dotychczas wywijały się od płacenia. Pomocny byłby także nałożony na nie podatek klimatyczny oraz demokratyczne fundusze powiernicze pochodzące choćby ze sprzedaży surowców naturalnych.
1 czerwca eksperyment z dochodem podstawowym rozpoczęły Niemcy.
Nie jest to wprawdzie akcja zakrojona na szeroką skalę, bo wezmą w niej udział 122 osoby wyłonione ze zgłoszonych chętnych. Przez najbliższe 3 lata co miesiąc na ich konto trafiać będzie 1,2 tys. euro.
Te pieniądze będą mogły wydać na to, na co chcą, nie ma żadnych ograniczeń. W ciągu 3 lat trwania eksperymentu będą natomiast musiały wypełnić 7 ankiet. Ankiety trafią także do grupy kontrolnej składającej się z 1380 osób, które nie otrzymają dochodu podstawowego (dostaną natomiast drobne wynagrodzenie za udział w eksperymencie). Dzięki temu uda się sprawdzić, jaki wpływ na ludzkie życie ma BDP. – Sprawdzamy, co robią ludzie, którzy przez 3 lata mają zapewnione bezpieczeństwo materialne. Czy wydają te pieniądze, czy odkładają? Czy przestają pracować, czy pracują mniej? Czy stają się bardziej socjalni i dają więcej innym? – komentuje kierownik projektu Juergen Schupp z Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych. Zastanawiacie się pewnie, skąd fundusze na realizację tego kosztownego eksperymentu. Pozyskane zostały z prywatnych darowizn od około 150 tys. osób. Schupp podkreśla, że wokół BDP narosło mnóstwo stereotypów. To badanie ma szanse to zmienić. – Możemy to poprawić, jeśli zastąpimy te stereotypy empirycznymi dowodami i dzięki temu będziemy mogli prowadzić odpowiednią debatę – mówi.
Tekst: NS