The Invisibles – niezwykłe, vintage’owe zdjęcia par jednopłciowych z pierwszej połowy XX wieku
To właśnie szczęście robi tu chyba największe wrażenie. Skoro współcześnie – kiedy o prawach osób nieheteronormatywnych mówi się głośno, istnieją organizacje o nie walczące, odbywają się marsze równości, coraz więcej osób dokonuje coming outu – nadal nie można stwierdzić, że osoby LGBT żyją spokojnie, szczęśliwie, czując się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa, to co dopiero powiedzieć o początkach XX wieku? Związki jednopłciowe stanowiły tabu i często wręcz sądzono, że ich nie ma. A one istniały, ale były niewidzialne.
Mało tego, jak można wnioskować po tych zdjęciach, ci niewidzialni – 'Les Invisibles’ – potrafili być naprawdę szczęśliwi.
Właśnie ten pozytywny i niesamowity, vintage’owy klimat czyni ten zbiór fotografii takim niezwykłym.
Jednak to nie wszystko: w zdjęciach kryje się także tajemnica, która dodaje im smaczku. Nie wiadomo bowiem, kto jest na tych fotografiach ani kto je wykonał.
Fotografem zresztą nie była jedna osoba i projekt 'Les Invisibles’ nie jest ekspozycją zdjęć jednego twórcy.
Jego pomysłodawcą i wykonawcą jest współczesny artysta i twórca filmowy Sebastien Lifshitz. Mężczyzna od najmłodszych lat lubił odwiedzać pchle targi. To właśnie na jednym z nich, w Vanves we Francji, około 25 lat temu natknął się na stary album ze zdjęciami, które go urzekły i jednocześnie bardzo zaintrygowały.
Były na nich uwiecznione dwie kobiety, które ewidentnie łączyła bliska, choć nieoczywista relacja.
Oprócz miłości i bliskości, jaką można było zaobserwować wokół między np. siostrami czy matką i córką, Lifshitz dostrzegł tu intymność i niesamowitą chemię między bohaterkami zdjęć. Na żadnym nie było też mężczyzn czy dzieci. Twórca zrozumiał, że patrzy na parę jednopłciową.
Tak zaczęła się jego wielka fascynacja tym tematem. Lifshitz rozpoczął poszukiwania zdjęć przedstawiających zakochane osoby nieheteronormatywne na pchlich targach i w antykwariatach. To były prawdziwe perełki i coś zupełnie niespotykanego, bo I połowa XX wieku kojarzyła się z czasem, kiedy odmienna seksualność była ukrywana, niespotykana na ulicach.
Tymczasem artyście udało się zgromadzić zdjęcia, na których widnieją szczęśliwe i cieszące się swoim towarzystwem pary.
– Ogromna część historii osób homoseksualnych wiąże się cierpieniem i walką o przetrwanie. I to fakt – było bardzo źle. Te zdjęcia pokazują jednak, że rzeczywistość nie była jednowymiarowa. Widać na nich wolność, szczęście i odwagę osób, które pozwoliły wykonać te fotografie – komentuje Lifshitz.
Artysta postanowił ocalić od zapomnienia i pokazać szerszej widowni te niezwykłe zdjęcia. Dlatego wydał album fotograficzny 'The Invisibles: Vintage Portraits of Love and Pride Gay Couples in the Early Twentieth Century’.
Ponadto nakręcił film 'Les Invisibles’, w którym osoby w wieku 60-70 lat opowiadają o swojej seksualności, młodości, życiu w XX wieku. Ten obraz zdobył w 2013 roku nagrodę Cesara za najlepszy film dokumentalny.
Zdjęcia główne: Album 'The Invisibles: Vintage Portraits of Love and Pride Gay Couples in the Early Twentieth Century’/Amazon.com
Tekst: KD