Intermitten fasting – czy da się chudnąć, jedząc bez ograniczeń?

Duże posiłki, długie przerwy między nimi i pomijanie śniadań. Czy konwencjonalne zasady zdrowego odżywiania na opak mogą być korzystne?
.get_the_title().

Trend żywieniowy, którego zasady mogą być bluźnierstwem dla entuzjastów królewskich śniadań, traktowanych jako najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Jeśli jednak potrafisz wyobrazić sobie wyjście rano z domu bez wcześniejszego zaglądania do lodówki, ten eksperyment żywieniowy może ci się spodobać. Na pewno ułatwia życie – spędzisz mniej czasu w kuchni, polepszy się twoja jakość snu, a lśniącą skórę, oczyszczenie, smuklejszą sylwetkę i samodyscyplinę dostaniesz w pakiecie. Brzmi dobrze?

Intermitten fasting nie jest jednak dietą w konwencjonalnym znaczeniu, a raczej wzorcem żywieniowym, który dzieli dzień lub tydzień na czas postu i ucztowania.

Bardzo ważne jest, by w trakcie postu pić dużo wody, dozwolona jest też herbata i kawa bez cukru, opcjonalnie z małą ilością mleka. Wbrew temu, co może pojawić się teraz w twojej głowie, dla naszego organizmu taki sposób na organizację posiłków to nic szokującego. Biorąc pod uwagę ewolucję, jesteśmy dobrze przystosowani, by funkcjonować dłuższy czas bez jedzenia – jest to nawet bardziej naturalne niż spożywanie 3-4 małych posiłków dziennie. Nasi przodkowie, którzy nie korzystali z całodobowych supermarketów polegali tylko na tym, co udało im się wyhodować, upolować czy zebrać. Ich organizmy musiały się więc przystosować do takich warunków i nauczyć funkcjonować w okresach, w których pokarmu było bardzo mało bądź nie było go wcale.

Istnieje kilka sposobów, by wprowadzić tę metodę do swojego rozkładu dnia:

6/18
Pomijasz śniadanie i ograniczasz jedzenia tylko do 8 godzin, np.: do godziny 13-16, po czym następuje post trwający 16 godzin.
eat-stop-eat
Pościsz 24 godziny na dobę raz lub dwa razy w tygodniu, od obiadu do kolacji następnego dnia.
5:2
W ciągu 5 dni tygodnia jesz tak jak zwykle, natomiast w pozostałe 2 dni spożywasz zaledwie 500-600 kcal.

Profesor Satchin Panda – ekspert w dziedzinie rytmu okołodobowego – twierdzi, że wprowadzenie organizmu w stały rytm, podczas którego codziennie w tych samych godzinach oczyszcza się go kilkunastogodzinnym postemprzyczynia się do jego dobrego funkcjonowania.

Badacz wykazał, że wiele chorób nękających współczesne społeczeństwo, jak otyłość, cukrzyca, depresja, różnego rodzaju nowotwory czy demencja, jest spowodowanych właśnie rozregulowaniem rytmu okołodobowego. Przez pierwsze dni w głowie mogą krążyć obsesyjne myśli o jedzeniu i kwestionowanie swojej silnej woli pytaniem: czy dam radę przetrwać tyle czasu bez jedzenia, czy nie będzie mi słabo, czy nie będę czuć zmęczenia? Początkowo na pewno nie jest to łatwe, czuć ssanie w żołądku i chęć sięgnięcia po przekąskę, jednak będzie to trwało tylko do czasu aż ciało przywyknie do nowego. Jeśli jednak pracujesz z domu, może być trudniej. Najlepiej zorganizować sobie czas i miejsce tak, by ilość czyhających pokus była jak najmniejsza, a w zasięgu ręki stała tylko butelka z wodą.
Jak uważa profesor Panda, po 4 godzinach niejedzenia, gdy ciało jest pozbawione rezerw cukrowych, zaczyna korzystać zmagazynowanych w wątrobie węglowodanów, co jest korzystne dla naszego organizmu. – Jeśli twój dom-ciało jest przepełniony, nie idź na zakupy, dopóki nie zrobisz miejsca na nowe – mówi ekspert. Ważne, by przestać jeść 2-3 godziny przed snem. Taki nocny post działa nieco inaczej – przez poranne godziny, aż do pierwszego posiłku, nasze ciało zaczyna spalać tłuszcz, który przekształcany jest w ciała ketonowe napędzające energią nasze ciało i mózg. Często zdarza się, że po dużym śniadaniu jedzonym tuż po przebudzeniu czujemy się ospali i pozbawieni energii. Gdy je pominiemy, pijąc rano tylko płyny, nasze ciało będzie bardziej rześkie i zenergetyzowane. Może nie zadzieje się to już po pierwszym dniu, jednak kiedy po około tygodniu organizm się uspokoi i przywyknie, pojawiają się pierwsze korzyści, a ty nie będziesz już tak obsesyjnie myśleć o jedzeniu, odliczając godziny do momentu pierwszego posiłku. Dobrze zdać sobie też sprawę, że zachcianki jedzeniowe to po prostu nasze przyzwyczajenia, które pielęgnowaliśmy przez lata. Bardzo ważne jest też nieprzesuwanie granic za daleko, niepomijanie posiłków, by wydłużyć post w nieskończoność czy jeść tylko jeden ogromny posiłek, ponieważ jest to zbyt obciążające dla układu pokarmowego. Kluczem do tego, aby dobrze rozplanować IF jest spożywanie posiłków tylko w czasie, gdy organizm faktycznie potrzebuje paliwa.
Co z treningami? Gdy przestaniemy jeść śniadania, a mimo wszystko chcemy dalej ćwiczyć o poranku, możemy robić to teraz na czczo. Zdaniem ekspertów taki trening wcale nie jest zabójczy dla naszych mięśni, nawet jeśli ćwiczymy siłowo.

Należy pamiętać, że nie istnieje dieta idealna dla każdego. Jeśli masz wątpliwości, lepiej skonsultować się z dietetykiem, by dowiedzieć się, czy taki sposób na organizację posiłków będzie dla ciebie odpowiedni.

Tekst: Anna Opas
Zdjęcia: healthline.com

SURPRISE