Jak wygląda Twój dzień? Honorata Wojtkowska
Honia ma 26 lat i ciągle żyje na walizkach. W wieku 19 lat wzięła udział w 2. edycji „Top Model” i nadal pracuje jako modelka. Ostatni rok spędziła w Malezji, Włoszech, ukochanej Turcji, Niemczech i w Polsce ( jej największa miłością jest Warszawa). Jak mówi, uwielbia swoja pracę.
F5: O której wstajesz?
Honorata Wojtkowska: Moja ulubiona godzina to 5:30, jeżeli mam unormowany tryb życia. Ale staram się wstawać najwcześniej jak się da. Na pewno lubię wstawać przed wszystkimi mam wtedy czas dla siebie i poczucie, że ze wszystkim się wyrobię i jestem wtedy lepszym człowiekiem.
Pierwsza rzeczy którą robisz, gdy wstaniesz z łóżka?
Szukam butelki z wodą.
Jak wygląda Twoje miejsce pracy?
Pracuje jako modelka, więc nie mam stałego miejsca pracy. Zazwyczaj są to studia, plany zdjęciowe czy plenery, zależy, jakie mam zlecenie. Jeżeli muszę coś zrobić na komputerze, to szukam kawiarni, żeby się zaszyć i żeby nic mnie nie rozpraszało.
Gdzie jesz obiad?
Zależy, gdzie jestem. Przez ostatni rok byłam mistrzynią meal prep, więc nosiłam ze sobą różowa lodóweczkę, a w niej przygotowane boxy z posiłkami. Jeżeli jestem w nowym mieście, uwielbiam wyszukiwać w internecie i na Instagramie fajnych miejsc.
Czym się poruszasz po mieście?
Rowerem. I kocham spacerować! Ale jestem w trakcie robienia prawa jazdy!
Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na pracę?
W moim zawodzie to wielka niewiadoma. Jedna z cech, którą muszę posiadać, to cierpliwość. Rzadko kiedy klient czy agencja jest w stanie powiedzieć, ile czasu będziesz pracować. U niektórych klientów przyjeżdżasz na 8:00 do studia, masz wyznaczone przerwy i kończysz o 17:00. Ale jak robiłam reklamę dla tureckiego Netflixa, to na planie miałam być na 9:00, po czym zmienili godzinę rozpoczęcia na 14:00. Kiedy przyjechałam na plan okazało się, że musiałam czekać do 20:00 na makijaż i włosy, po czym była przerwa na kolację i zaczęliśmy nagrania po 22:00, a skończyliśmy o 3:00 w nocy. Tak samo jest z castingami: możesz go zrobić w 15 minut albo czekasz na swoją kolej 8 godzin, a na sam koniec nie wiesz, czy dostaniesz to zlecenie, czy nie.
Jak dziś wyglądasz, wyślij nam swoje selfie!
Po spacerku w Łazienkach!
Co w ciągu dnia robisz dla siebie?
Ćwiczę, czytam i medytuję, uciekam w naturę.
Czy wychodzisz gdzieś po pracy, jeśli tak, to gdzie? (ulubione miejscówki)
Mnie jest zawsze wszędzie pełno i ciężko mnie zmęczyć. Uwielbiam odkrywać nowe miejsca. W Turcji ogromna przyjemność sprawiało mi chodzenie na targi i bazary, to miasto jest tak różnorodne! Ale oczywiście znalazłam swoje ulubione miejsca, na przykład House Cafe czy restauracje w dzielnicy Bebek z przepięknym widokiem na Bosphorus. Jedynym minusem tej dzielnicy są ogromne korki.
Masz jakieś swoje rytuały w ciągu dnia?
Przez to, że dużo podróżuje wykształciłam sobie parę nawyków, które pozwalają mi się przyzwyczaić do nowego miejsca. Nieważne, gdzie jestem: wstaję, ścielę łóżko, piję wodę, idę pobiegać (żeby poznać okolice), potem jem śniadanie i biorę witaminy. Często też powtarzam afirmacje i robię notatki. Aktualnie jestem zafascynowana książką o koreańskich sekretach urody, więc staram się też wdrożyć 10-stopniową pielęgnację skóry do swoich rytuałów.
Co robisz przed zaśnięciem?
Od 300 dni medytuje z aplikacja Headspac! Uważam, że medytacja zmienia życie!
O której chodzisz spać?
Staram się zasnąć przed północą. Jeżeli wstaje o 5:30, to potrzebuje power napa w ciągu dnia.
Pokaż nam swój widok z okna.
Widok z mojego mieszkania w Turcji.
Buty które masz na sobie, to…
Są to moje ukochane Reebo(cz)ki.
Pokaż, co masz dziś na talerzu.
Jestem w Warszawie i testuję nowe menu z Casablanki na Białym Kamieniu! Kocham owoce morza!
Co najbardziej lubisz w ciągu swojego dnia?
Jeżeli wcześnie wstanę, poćwiczę i zrobię wszystkie rutynowe działania, to reszta dnia jest już wygrana. Wystarczy dobrze wystartować!
Co w ciągu dnia Cię najbardziej wkurza?
No właśnie sęk w tym, że jestem bezkonfliktową osobą i dążę do tego, żeby żadna negatywna energia czy emocje nie zaburzyły mojego flow. To od nas samych zależy, czy będziemy się skupiać na „O Jezu, jak mnie coś wkurza”, czy spojrzymy na daną sytuacje w pozytywny sposób i wyciągniemy wnioski.
Zdjęcie główne: Adam Cekiera