Najlepsze towarzyskie gry analogowe nie tylko na czas kwarantanny
Zmuszają do spotkania w materialnym świecie. Wymagają sporej biegłości w sztuce kombinowania i psychologicznej manipulacji. Ćwiczą pamięć, refleks i strategiczne myślenie. Wzbudzają całe spektrum emocji – bez prądu, internetu, baterii. Oto naszym zdaniem najlepsze analogowe gry towarzyskie na każdą okazję. Dobrze mieć je w domu (obok paczek z makaronem), kiedy przyszłość niepewna.
1. Taboo
Zasady Taboo są proste i zrozumiałe dla każdego. Masz sprawić, by twoja drużyna zgadła hasło z karty (np. „pralka”), bez używania pewnych słów (np. „prać”, „brudny”, „proszek” i „pranie”). Wszystko pod presją czasu.
Taboo przypomina kalambury, jednak w odświeżonej, bardziej dynamicznej formie.
Spryt, wyobraźnia i znajomość tych samych piosenek (albo wierszy) zwiększają szansę na sukces.
2. Dixit
Zaskakująca gra skojarzeń. Każdy gracz w swojej turze wybiera jeden z sześciu abstrakcyjnych obrazów i opowiada pozostałym, jakie ma skojarzenia. Następnie inni gracze wybierają spośród kart taką, która ich zdaniem najlepiej pasuje do hasła opowiadacza.
Jego opowieść nie może być zbyt banalna – bo wtedy odgadną wszyscy – ani zbyt pokręcona.
Coś między testem plam atramentowych a terapią psychodynamiczną. Kreatywność i zdolność abstrakcyjnego myślenia – niezbędne. Każda karta to małe dzieło sztuki.
3. Sabotażysta
Niech cię nie zmylą krasnale.
Sabotażysta to strategiczna gra psychologiczna dla dorosłych.
Gracze budują tunele, które mają ich zaprowadzić do skarbu, ale nie wszyscy mają dobre intencje. Jest wśród nich sabotażysta, który ma inny plan. Chodzi oczywiście o pieniądze, a ściślej – o złoto. Przed przystąpieniem do gry dobrze poćwiczyć nieoczekiwane zwody z pokerową twarzą.
4. 5 sekund
Masz 5 sekund, żeby udzielić trzech odpowiedzi na pytanie z karty. Pytania są proste, ale czasu jest za mało, żeby pomyśleć, zanim otworzysz usta. W rezultacie – mówisz, co ci ślina na język przyniesie.
W najlepszym razie nawzajem się z siebie pośmiejecie, w najgorszym – inni gracze pośmieją się z ciebie.
Wersji „bez cenzury” nie polecamy na kwarantannę w towarzystwie babci.
5. Uno
To już światowy klasyk. Koncepcja zbliżona do Makao. Wygrywa ten, który najszybciej pozbędzie się kart.
Najskuteczniejsza strategia oparta jest na złośliwych zagraniach i utrudnianiu innym graczom dotarcia do celu – czyli pozbycia się wszystkich kart.
Dzięki dzikim kartom można do gry wprowadzać własne, jeszcze bardziej perfidne zasady. Uwaga! Z doświadczeń graczy wynika, że uraza nie mija wraz z zakończeniem gry.
Tekst: AvdB