Patagonia sprzedaje używane ubrania i sprzęt swojej marki w ramach programu Worn Wear

Firma stworzyła internetowy second-hand połączony z vintage storem, bo przekazywane przez klientów ubrania mogą być naprawdę leciwe. Liczy się przecież cel – ograniczenie nadmiernego konsumpcjonizmu i przeciwdziałanie zanieczyszczaniu środowiska.
.get_the_title().

Produkty Patagonii przeznaczone są do outdoorowych aktywności, takich jak narciarstwo, wspinaczka, wędkarstwo, jogging czy surfing. Marka jest w stanie kompleksowo zaopatrzyć swoich klientów – od bielizny po śpiwory – tak, żeby byli gotowi ruszyć w teren, spędzać aktywnie czas, przeżywać niezwykłe przygody i zwiedzać piękne, ciekawe miejsca. A skoro marka pozwala nam na obcowanie z naturą, to doszła do wniosku, że powinna też tę naturę chronić.

Dlatego misją Patagonii jest nie tylko sprzedaż najwyższej jakości odzieży i sprzętu outdoorowo-turystycznego. Tak samo ważne jest to, żeby za produkcją stały możliwie jak najmniejsze szkody wyrządzone środowisku naturalnemu.

Poprzez swoje działania biznesowe i wdrażane rozwiązania, firma chce także inspirować inne podmioty handlowe do podejmowania akcji będących odpowiedzią na kryzys ekologiczny.

Źródło: WornWear.Patagonia.com

Tak zrodził się pomysł Worn Wear. Początkowo była to akcja pop-outowa, która swą działalność prowadziła w sklepach, na różnych eventach czy bezpośrednio ze specjalnie przygotowanego na ten cel samochodu.

Był to objazdowy punkt napraw zepsutej odzieży i sprzętu outdoorowego.

Każdy mógł przynieść uszkodzoną rzecz dowolnej marki i na miejscu rozwiązywano problem tak, żeby przedmiot mógł dalej i jak najdłużej służyć właścicielowi.

Źródło: WornWear.Patagonia.com

Dodatkowo podczas trwania pop-outu Patagonia przyjmowała używane rzeczy swojej marki, oferując za nie zapłatę w postaci środków zapisanych na karcie, które można wykorzystać w sklepie marki. Akcja cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że firma postanowiła w ramach programu Worn Wear rozpocząć stałą działalność online. Jej koncepcja jest genialna w swej prostocie, a jednak nowatorska na rynku sprzedaży. Polega ona na tym, że klienci mogą oddać do każdego firmowego sklepu używane ubrania lub sprzęt wyprodukowany przez Patagonię. Stamtąd rzeczy trafiają do wirtualnego sklepu Worn Wear. Byli właściciele dostają za to punkty, które mogą wykorzystać w sklepie internetowym lub wybrać coś z nowej kolekcji.

Rzeczy oddawane do sklepu muszą być w dobrym stanie, niewyeksploatowane do granic możliwości, bez brakujących części. Istnieją również ograniczenia powodowane względami higienicznymi – nie można oddawać bielizny czy czapek. Nie ma natomiast konieczności okazywania paragonu zakupu, zwłaszcza że można przynosić ubrania zakupione na długo przed rozpoczęciem tej akcji. I przez „długo” rozumiemy okres od początków istnienia Patagonii, a trzeba dodać, że ta działa już od przeszło 30 lat. Dlatego przy odrobienie szczęścia w sklepie można upolować prawdziwe perełki vintage!

Ideą Worn Wear jest to, żeby jak najwięcej ubrań i sprzętu dostało drugie życie.

Ma to pomóc w ograniczeniu konsumpcjonizmu, który napędzany jest przez chęć posiadania pojawiających się w sklepach nowych rzeczy. Wraz z ograniczeniem ich produkcji zmaleje skala szkód wyrządzanych środowisku naturalnemu.

Marce zależy na tym, żeby jej produkty służyły klientom jak najdłużej. Patagonia zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ludzie często przestają korzystać z danej rzeczy, nawet kiedy jest ona jeszcze zdatna do użycia. Może to być związane z tym, że się im znudziła, zmienił się ich gust, masa ciała albo przestali uprawiać dany sport. Firma chce, aby taka rzecz nie skończyła na śmietniku czy zjedzona przez mole.

Na rozwiązaniu Worn Wear korzystają wszyscy – poprzedni właściciel, który dostanie zapłatę, nowy – bo może kupić daną rzecz taniej i sama Patagonia, która sprzedaje używane rzeczy z zyskiem. Dodatkową zaletą tego konceptu jest to, że jeśli ktoś ma wątpliwości, czy dana rzecz nadaje się do odsprzedaży – lub nie ma wątpliwości, że się nie nadaje – to również może przekazać ją Patagonii.

Firma gwarantuje, że ulegnie ona właściwemu recyklingowi, a nie wyląduje na wysypisku lub w wielkim piecu.

Źródło: Patagonia

W nakierowanych na ochronę środowiska działaniach Patagonii niezwykła jest nie tylko ich innowacyjność. Na tym polu marka zyskuje też sympatię i zaufanie klientów dzięki szczerości przekazu. Na swojej oficjalnej stronie jasno pisze o tym, że skutkiem ubocznym cyklu życia ich produktów jest zanieczyszczenie środowiska.

Czy to przy okazji farbowania t-shirtów, czy oświetlania wszystkich punktów sprzedaży – szkody zostają wyrządzone. Ta świadomość tylko motywuje firmę do pozostania wierną swoim wartościom i szukania nowych proekologicznych rozwiązań.

Patagonia to przykład firmy odpowiedzialnej społecznie, która doskonale sobie zdaję sprawę, że nadeszły czasy, kiedy negatywny wpływ na środowisko przemysłu, handlu czy produkcji przestał być tematem tabu i kosztem, który lekką ręką możemy ponosić w imię dostarczania dóbr i usług. Środowisko naturalne już dawno pokazało nam żółtą kartkę. Dlatego obowiązkiem konsumentów jest patrzeć wielkim firmom na ręce, a one muszą proaktywnie działać na rzecz minimalizowania szkód, jakie wyrządzają otoczeniu. Inaczej żaden ich produkt nie będzie wart swojej ceny.

Tekst: Kinga Dembińska

SURPRISE