Trzy zasady udanej rozmowy

Dobre rozmowy pozostawiają trwały ślad w rozmówcach. Są satysfakcjonujące i wzbogacające. Podpowiadamy, jak mieć ich więcej.
.get_the_title().

Rozmowy mogą przypominać filmy: bywają zabawne lub nudne, mogą nam umilać czas, rozweselać lub mieć w sobie coś poważnego i dramatycznego. Jednak raz na jakiś czas każdy z nas doświadcza takiej wymiany zdań, która pozostawia w nas trwały ślad, gdy ponownie przeżywamy to, co zostało powiedziane i zastanawiamy się nad wnioskami płynącymi z tego spotkania. Tak jak świetny film zostaje w pamięci na długo po napisach końcowych.

Wyjątkowo dobre rozmowy mogą zmienić nasze podejście do życia i to, kim jesteśmy. Przełamują monotonię i banalne uprzejmości.

Co więc możemy zrobić, by prowadzić więcej odkrywczych rozmów i jak możemy ograniczyć te nudne i niezapadające w pamięć wymiany zdań? Na początku tego roku w Science Advances ukazał się artykuł, który miał być próbą odpowiedzi na te pytania. Zespół naukowców z Uniwersytetu Pensylwanii przeanalizował 1 656 rozmów o łącznej długości aż 850 godzin. Badacze skupili się na ekspresji wokalnej, mimicznej i semantyce rozmówców. Następnie przeprowadzili wśród nich ankietę dotyczącą refleksji po przeprowadzonych rozmowach. W rezultacie naukowcy wyodrębnili trzy praktyczne wskazówki dotyczące tego, co robić, by prowadzić więcej wartościowych konwersacji.

Unsplash.com

1. Naprzemienność

Dobra rozmowa polega na wymienianiu się rolami słuchacza i mówcy. Należy słuchać i mówić równie często. Rozmowa nie powinna być wykładem ani monologiem, a badania wydają się potwierdzać tę tezę.

Co ciekawe, ta zasada działa tylko wtedy, gdy zamiana ról odbywa się w momencie, gdy mówca może dokończyć swoją myśl.

Gdy ktoś wtrąca się, zadaje za dużo pytań lub ciągle komentuje wypowiedź, rozmowa znów staje się męcząca. Nie musi być oczywiście tak, że jedna osoba mówi nieprzerwanie. Możesz coś wtrącić, o ile mówca nie zgubi przez to swojej myśli.

2. Słuchaj uważnie i reaguj

Naukowcy wyliczyli idealny czas trwania przerwy między wypowiedziami rozmówców. To 200 milisekund – mniej więcej tyle, ile trwa mrugnięcie okiem.

Idealny czas trwania tej krótkiej ciszy jest taki sam w większości kultur i języków. Swoją drogą to znacznie krócej niż czas, który twój mózg potrzebuje na sensowną odpowiedź lub spontaniczną reakcję. Oznacza to, że podczas dobrej rozmowy przewidujesz, co powie druga osoba. Załóżmy, że ktoś ci mówi: ‘rozlałam kawę na spodnie’. Prawdopodobnie już wiesz, do jakich konsekwencji doprowadziła ta sytuacja, więc możesz szybko zareagować zdaniem typu: ‘O nie! Współczuję’. Wniosek jest taki, że musimy stale zwracać uwagę na to, co mówi druga osoba, w przeciwnym razie zamiana ról, jak i cała rozmowa może być nieprzyjemnym doświadczeniem. Jeśli nie słuchasz twojego rozmówcy w zaangażowany sposób, twój mózg nie nadąża z reakcją.

Unsplash.com

3. Reakcja zwrotna

Jeśli przez cały czas trwania rozmowy będziesz miał kamienną twarz i nie będziesz reagował na to, co słyszysz, możesz być pewien, że to spotkanie nie potrwa długo. Twój rozmówca nie będzie się dobrze bawił. Musisz zachęcać go do kontynuowania wypowiedzi poprzez dodawanie krótkich wstawek, takich jak: 'tak’, 'yhymm’, 'dokładnie’, 'masz rację’. Badania mówią o tym, że gdy wypowiedź trwa dłużej niż 5 słów, 65,5 proc. osób reaguje właśnie w taki sposób. Pokazują oni tak, że słuchają i angażują się w rozmowę.

Wymienione wyżej wtrącenia są uniwersalne i w żaden sposób nienacechowane emocjonalnie. Jeśli jednak postanowisz użyć takich słów, jak: 'wow’, 'fuj’ czy 'o nie’, odzwierciedlisz emocje mówiącego i stworzysz jeszcze lepsze połączenie między wami. Wniosek jest jednak taki, że najlepszym rozwiązaniem jest wymieszanie tych słów. Wtrącenie ‘yhymm’ jest do pewnego stopnia dobre, ale jest jednocześnie pasywne i ogólne. Aby podnieść poziom rozmowy i zasygnalizować, że angażujesz się w to, co mówi twój partner, wybieraj też słowa nacechowane emocjami lub wyrażenia oceniające.

Tekst: MZ

SURPRISE