Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

W Chinach na pogrzeby wynajmuje się… striptizerki. Władze nie wiedzą, jak temu zaradzić

Lokalni włodarze próbują powstrzymać ten proceder, zachęcając obywateli nawet do składania donosów.
.get_the_title().

Co kraj, to obyczaj – mówi nam krzewiące ciekawość świata przysłowie. Ceremonię pogrzebową w naszej kulturze utożsamia się głównie z poważnym, refleksyjnym nastrojem i oddaniem szacunku zmarłemu na jego ostatniej drodze – choć zdarzają się oczywiście suto zakrapiane stypy. W Chinach posunięto się jednak zdecydowanie dalej, a opinia publiczna od 2006 roku żyje tematem… wynajmowania striptizerek właśnie na pogrzeby. Pierwsza głośna sprawa dotyczyła rolników z małej wioski Jiangsiu, którzy zadbali wówczas o obecność na uroczystości żyjących z rozbierania się pań, które zrobiły show.

Wedle relacji świadków niektóre striptizerki ściągały nawet spodnie męskiej części widowni i zachęcały panów, by dołączyli do tańca, zaś inne kąpały się publicznie lub wykonywały różne sztuki nago z wężami.

Lokalne władze, po tym jak o sytuacji zaczęły informować media, zakazały takich praktyk, jednak zadbanie o spokój w przeogromnych Chinach to rzecz praktycznie niemożliwa. Z głośniejszych przypadków, w 2015 roku w prowincji Hebei striptizerki na pogrzebie tańczyły na rurze, zachęcały widzów „w żałobie”, by pomagali im się rozbierać, zaś wszystkiemu przyglądali się zarówno seniorzy, jak i… dzieci.

fot. http://shanghaiist.com
fot. http://shanghaiist.com

Tak z kolei prezentowała się ceremonia pogrzebowa na Tajwanie z początku 2017 roku:

Chińskie Ministerstwo Kultury próbuje rozprawić się z wizerunkowym problemem, który najwyraźniej bardzo uwiera. Działania zintensyfikowano do tego stopnia, że od stycznia tego roku wprost prowadzona jest kampania „wymierzona w obsceniczne i wulgarne występy”, ukierunkowana na prowincje, w których zdarzają się one najczęściej, czyli wspomniane Hebei i Jiangsu, a także Henan czy Anhui.

Uruchomiono nawet specjalną gorącą linię, poprzez którą można donosić o występkach, do których doszło w trakcie pogrzebów czy ślubów i w efekcie otrzymać za donos pieniężną nagrodę.

Mający na celu swoiste symboliczne „ożywienie zmarłego” i uatrakcyjnienie żałobnikom uroczystości zwyczaj zapraszania striptizerek lokalna agencja informacyjna Xinhua określiła jako fenomen dobrze oddający pułapki życia we współczesnych Chinach, gdzie próżność i snobizm dominują nad tradycją.

Tekst: WM
Źródło: Medium

SURPRISE