Za głód w Afryce odpowiadają wojny, a nie susze
Z opublikowanego w ubiegłym miesiącu raportu 'The State of Food Security and Nutrition in the World’ autorstwa ONZ wynika, że w 2020 roku z powodu głodu cierpiało od 720 do 811 mln osób. To – uśredniając – aż o 118 mln więcej niż rok wcześniej. Gdzie mieszka najwięcej głodujących osób? Aż połowa w Azji, a 1/3 w Afryce. A do tego więcej niż rok wcześniej – w Azji o 57 mln, a w Afryce o 46 mln.
Jakie są przyczyny głodu? Zapewne większość z nas niemal automatycznie wskazałaby zmiany klimatyczne i związane z nimi anomalie pogodowe – susze czy powodzie.
Te czynniki wymieniają także autorzy raportu ONZ, dorzucając do tego jeszcze kwestie związane z pandemią i konflikty zbrojne. Ten ostatni czynnik jest szczególnie istotny, gdyż niezwykle często pomijamy go w tego typu rozważaniach. Tymczasem badania opublikowane w magazynie 'Nature Food’ wskazują na to, że to właśnie wojny są głównym czynnikiem wpływającym na długotrwałe klęski głodu w Afryce. Wpływ susz, które wiążą się ze zmianami klimatu, jest natomiast nie tylko mniejszy, ale i przejściowy.
Jak naukowcy doszli do takiego wniosku? Pomogły im w tym dane dotyczące kryzysów żywnościowych w różnych krajach z Famine Early Warning System Agencji Rozwoju Międzynarodowego Stanów Zjednoczonych za lata 2009-2018. W tym czasie w afrykańskich państwach liczba osób głodnych wzrosła o 68 mln. Zespół naukowców określił więc 14 afrykańskich krajów, w których bezpieczeństwo żywnościowe było w tym okresie najmniejsze (wśród nich był między innymi Czad, Nigeria, Mauretania, Mali, Etiopia, Kenia, Somalia, Mozambik i Zimbabwe). Okazało się oczywiście, że na tych terenach występowały susze – jednak periodycznie. Gdy w jednym sezonie nie było deszczu, następny to rekompensował. Podobnie było w kwestii szarańczy – żadna plaga nie była tak straszna, by jej konsekwencje obserwować przez lata.
Tym, co naprawdę zakłócało łańcuchy dostaw i produkcji, okazały się natomiast konflikty zbrojne.
Wśród nich wojna domowa w Sudanie Południowym, ekstremiści z Boko Haram w Nigerii czy wojna domowa, która rozpoczęła się w etiopskim Tigraju (to akurat wydarzenie z 2020 roku, ale według ONZ przyczyniło się do głodu 5 mln osób). – Ogólnie rzecz biorąc, jeśli zamierzamy przewidywać i radzić sobie z kryzysami żywnościowymi, musimy zwracać uwagę na konflikty, które mogą być naprawdę skomplikowane – nie tylko na łatwiejsze do zidentyfikowania rzeczy, takie jak susza. Susze mają wyraźny początek i koniec. Ale przemoc często nie ma wyraźnego początku ani końca – mówi stojący na czele badań Weston Anderson z International Research Institute for Climate and Society na Columbia University.
Zdjęcie główne: African News
Tekst: NS