5 rzeczy, które warto wiedzieć przed seansem filmu „Kler”
Obserwujemy publiczną debatę na temat nowego obrazu Smarzowskiego i zebraliśmy dla was garść informacji, które przydadzą się wam, jeśli akurat ominęła was ta gorąca dyskusja:
1. Recenzje negatywne napisali ludzie, którzy filmu nie widzieli
Jak wiemy, wszyscy Polacy znają się na filmie, polityce i piłce nożnej. W ekipie rządzącej jest kilku samozwańczych krytyków (i krytyczek) filmowych oraz ekspertów od footballu. Wśród nich posłanka Anna Sobecka, która „Kleru” nie widziała, ale już w ubiegłym tygodniu domagała się wyjaśnień od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat tego, dlaczego PISF współfinansował produkcję filmu. Zapowiedziała też walkę o to, aby film wycofać z kin i zakazać jego oglądania. – Paszkwilancka produkcja korzysta z dofinansowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, gdy jednocześnie wiele wartościowych produkcji nie ma szansy na podobne wsparcie – subtelnie wyraziła się Anna Sobecka.
Przypomnijmy, że ta sama ekipa chciała beatyfikować Smarzowskiego za życia, gdy dwa lata temu pokazał swój inny film, zatytułowany „Wołyń”.
Jak widać, Smarzowski w swojej naiwności nie zrozumiał, że powinien konsultować swoje plany filmowe z posłanką Sobecką i szefem TVP, Jarosławem Kurskim. Ten ostatni w 2016 roku osobiście na festiwalu filmowym w Gdyni chciał wręczać reżyserowi nagrodę pozaregulaminową, a w tym roku ocenzurował wypowiedź Smarzowskiego na gali zamknięcia tegoż festiwalu. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ!
2. Teorie spiskowe głoszą, że afera dotycząca twórcy inicjatywy Szlachetnej Paczki i premiera filmu „Kler” to zmasowany atak sił antypolskich na Kościół Katolicki
3. „Kleru” nie zobaczycie w Ostrołęce, Ełku, Grodzisku Mazowieckim i Wągrowcu
Cenzura obyczajowa wróciła do nas szybciej niż mogliśmy się tego spodziewać. W miastach, gdzie samorządy współfinansują działalność kin, jak Ostrołęka i Ełk, mieszkańcy nie będą mogli zobaczyć filmu. Aby obejrzeć nową produkcję Smarzowskiego, będą musieli wybrać się do innego miasta.
„W mieście, którego patronem jest św. Jan Paweł II, nie ma miejsca na filmy ukazujące Kościół w złym świetle” – informacja pochodzi z portalu Moja Ostrołęka.
4. Film zdobywa dobre recenzje i – co zaskakujące! – przez opiniotwórczych krytyków nie jest uznawany za dzieło Szatana
Wystarczy poznać recenzje specjalistów, którzy nie wikłają się w spór światopoglądowy, aby zrozumieć, że film – choć niepozbawiony wad – opowiada pewną historię i losy trójki ludzi, których biografie skupiają w sobie powszechne problemy kościoła.
Nie ma w tym nic nagannego, to opowiedzenie o grzechach Kościoła, od lat zamiatanych pod dywan.
Na całym świecie te problemy są przepracowywane, w Polsce także powinny.
5. Co reżyser ma do powiedzenia na temat swojego nowego dzieła?
Warto też zapoznać się z motywacjami twórcy, żeby zrozumieć jego punkt widzenia:
Przyznajcie, że ten człowiek ma anielską cierpliwość do obecnej władzy skoro zdecydował się na premierę zarówno „Wołynia”, jak i „Kleru” za czasów panowania tej szalonej ekipy.
Wybieracie się na film? Piszcie, gdzie jeszcze są problemy z repertuarem kinowym, w którym zabrakło „Kleru”. Chcemy zrobić mapę tych miejsc.