Lipiec to pora, by oglądać obłoki srebrzyste – najwyższe chmury widoczne z naszej planety
Czerwiec, lipiec i sierpień to najlepszy czas do obserwacji tzw. obłoków srebrzystych, czyli najwyższych chmur, jakie można dostrzec z Ziemi. Obok występowania ponad swoimi 'podniebnymi krewnymi’ (w mezosferze na wysokości 75-85 km), obłoki nazwę zawdzięczają specyficznej poświacie. Najprawdopodobniej jest ona efektem oplatania przez parę wodną spalonych meteorów. Te imponujące wizualnie chmury zostały odkryte w XIX wieku, a dokładniej 13 czerwca 1885 roku, przez rosyjskiego astronoma z polskimi korzeniami, Witolda Ceraskiego. Natrafił on na nie dwa lata po wybuchu wulkanu Krakatau, w wyniku którego naukowcy przez bardzo długi czas wspomnianą poświatę próbowali wiązać właśnie z aktywnością wulkaniczną.
Chmury występują na półkuli północnej, rozstrzelone przede wszystkim pomiędzy 50 a 70 stopniem szerokości geograficznej. W jaki sposób najłatwiej je zaobserwować?
W poszukiwaniu tych wyjątkowych obłoków najlepiej patrzeć w niebo od 1 do 4 godzin przed wschodem lub po zachodzie słońca. Zwłaszcza w przypadku dobrej pogody.
Mimo ukrycia za horyzontem promienie słoneczne docierają wtedy do chmur, nadając im ich specyficzną barwę kontrastującą z nocnym nieboskłonem. Cztery lata temu w trakcie Open’era co wytrwalsi uczestnicy festiwalu mogli się natknąć na taki widok:
A oto kilka innych zdjęć dokumentujących zjawisko na terenie Polski:
To co, wybieracie się na obserwacyjne łowy?
Tekst: WM
Zdjęcie główne: Michał Mancewicz