Milionerzy błagają rządy, by nałożyły na nich wyższe podatki. Dlaczego?
W 2010 roku w USA powstała organizacja Patriotic Millionaires. Ugrupowanie, które liczy obecnie 240 członków, tworzą multimilionerzy i miliarderzy z różnych miejsc na świecie, którzy chcą, aby rządy nakładały na nich wyższe podatki. Łączy ich wiedza finansowa, podatkowa, status społeczny, znajomości i znane nazwiska. Należy do nich m.in. Abigail Disney, były brytyjski konsultant i inżynier Phil White czy aktor Mark Ruffalo, który jest autorem listu ‘Cost of Extreme Wealth’ dostarczonego na spotkanie Światowego Forum Ekonomicznego w styczniu tego roku. Członkowie organizacji stale zacieśniają współpracę z bogaczami z Niemiec, Austrii, Szwajcarii oraz z przedstawicielami kopenhaskiej grupy Millionaires for Humanity.
Członkowie ugrupowania Patriotic Millionaires znani są z tego, że są niezwykle otwarci i szczerzy.
Często podkreślają fakt, że podatki majątkowe mogą zwiększyć stabilność i pomóc w utrzymaniu zarówno zdrowej, wykształconej siły roboczej, jak i klasy średniej – więc płacenie wyższych podatków może być w gruncie rzeczy dobre dla zamożnych biznesmenów, bo bogatsze społeczeństwo to więcej klientów w przyszłości. Innym chodzi o uczciwość i zdrowy rozsądek w erze pogłębiających się nierówności i pogarszających się usług publicznych.
Co więc proponują członkowie Patriotic Millionaires? Opierają oni swoje propozycje na badaniach nad podatkami majątkowymi i nierównościami.
Najbogatszy 1 proc. Brytyjczyków posiada więcej niż 70 proc. najbiedniejszych razem wziętych.
Tak więc w Wielkiej Brytanii grupa wzywa do wprowadzenia rocznego podatku majątkowego w wysokości 1-2 proc. dla majątku powyżej 10 mln funtów, który dotyczyłby około 20 tys. osób i zgodnie z analizą Wealth Tax Commission na LSE i University of Warwick mógłby generować do 22 mld funtów rocznie. To prawie wystarczyłoby, aby zapewnić całemu sektorowi publicznemu wzrost płac zgodny z inflacją.
Na ten rok grupa zaplanowała wydarzenia poświęcone podatkom, inwestycjom i mobilności społecznej, choć członkowie generalnie sprzeciwiają się tego rodzaju wpływowi bogaczy na polityków – poprzez prywatny lobbing i podważanie przez to zaufania do demokracji. Na razie wizyty w Pałacu Westminster postrzegają jako zło konieczne. Prośba Patriotic Millionaires o opodatkowanie bogatych może przebić się właśnie dlatego, że pochodzi od nich samych.
Tekst: MZ