Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Niech wygra otwartość

Kluczem do zdrowego uprawiania jakiegokolwiek sportu, także zawodowo jest umiejętność czerpania z niego radości - mówi Amelia Bródka, do niedawna jeszcze profesjonalne skateboardzistka, społeczna aktywistka i najbardziej wpływowa postać w świecie kobiecej deskorolki, która na olimpiadzie w Paryżu wystąpi w drużynie Samsung w nowej dla siebie roli komentatorki.

Samsung jako globalny partner olimpijski i paraolimpijski podczas najbliższych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wspiera 57 zespołów – to największy skład drużyny w historii marki. Drużyna Galaxy wystąpi w tym roku pod hasłem ’Niech wygra otwartość’, które wyraża przekonanie, że dzięki otwartości każde nowe doświadczenie staje się znaczącym osiągnięciem, otwierającym nowe perspektywy i nieskończone możliwości. Jedną z ambasadorek marki na imprezie będzie Amelia Bródka, legenda kobiecej deskorolki, która tym razem wystąpi w nowej dla siebie roli komentatorki olimpijskiej.

Deskorolka po raz pierwszy zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2021 roku, a w Paryżu ponownie zobaczymy zmagania zawodników w dwóch głównych kategoriach: park i street.

3 lata temu Polskę reprezentowała Amelia Bródka, która ostatecznie zajęła 17 miejsce w parku. W 1996 roku wyemigrowała z rodziną do Stanów Zjednoczonych, osiedlając się w New Jersey. Tam rozpoczęła profesjonalną karierę i szybko zauważyła brak wsparcia dla kobiet w tej dyscyplinie. Jej film dokumentalny, który był jednocześnie pracą dyplomową na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, 'Underexposed: A Women’s Skateboarding Documentary’, rzucił światło na nierówności płci w skateboardingu. W 2012 roku założyła Exposure Skate, organizację non-profit wspierającą kobiety i dziewczęta jeżdżące na deskorolce, organizującą największe na świecie zawody w skateboardingu kobiet. Organizacja ta również wspiera ofiary przemocy domowej oraz prowadzi programy stypendialne dla młodych skateboardzistek.

Niedawno mieliśmy przyjemność porozmawiać z Amelią na temat jej kariery, działalności społecznej i zmian w świecie skateboardingu po tym, jak trafił na igrzyska olimpijskie. Poniżej prezentujemy zapis tej rozmowy.

'Kluczem do zdrowego uprawiania jakiegokolwiek sportu, także zawodowo jest umiejętność czerpania z niego radości. Gdy to tracisz, najlepiej to zostawić.'

W 2021 roku na Igrzyskach Olimpijskich po raz pierwszy w historii skateboarding znalazł się w oficjalnym programie igrzysk? Jak oceniasz tę zmianę od strony sportowej i wizerunkowej?

To była ogromna zmiana dla tego sportu i społeczności skupionej wokół niego, bo rzeczywiście deskorolka ma rodowód undergroundowy, trochę offowy i wiele osób po prostu bało się, co się stanie, gdy osadzisz deskę w pełnych ramach mainstremowej dyscypliny sportowej. Ja osobiście widzę więcej plusów niż minusów. Przede wszystkim zdecydowanie podniósł się poziom sportowy. Do tego rozwinęła się cała struktura związana szkoleniem i prowadzeniem zawodników, powstały nowe skateparki jak na przykład California Training Facility, gdzie trenują m.in. olimpijczycy. Z tym się jednak wiąże coś co trochę mniej mi się podoba, albo po prostu się starzeję (śmiech).

Co takiego?

Gdy ja zaczynałam jeździć, to wynikało wyłącznie z zajawki i sama musiałam nauczyć się trików. Oczywiście podglądałam innych chłopaków, konsultowałam, jak coś się robi, ale my wtedy wszyscy byliśmy samoukami. Teraz, gdy przyjdziesz do skateparku, widzisz kilkuletnie dzieciaki z trenerami, albo jeszcze gorzej z rodzicami, którzy udają trenerów i musztrują swoje pociechy na kolejnych mistrzów. Czasem aż oczy bolą od patrzenia na to. Kiedyś miejsca związane z deskorolką były oazami luzu, relaksu. Rywalizowaliśmy ze sobą, ale na pewno nie było takiej spiny jak teraz.

Może jednak takie poważne podejście przynosi lepsze wyniki sportowe?

Na pewno, bo w tej chwili kilkunastoletnie dzieciaki jeżdżą na poziomie niespotykanym kiedyś wśród starszych riderów, ale mi się deska kojarzy przede wszystkim z funem i dobrą zabawą. Oczywiście, gdy stratowałam na zawodach, czułam presję i ona mi nieraz pomagała, bo dzięki niej byłam bardziej skupiona podczas przejazdu. Ale był też rodzaj presji bezwzględnie dysfunkcyjny, kiedy to na przykład nie mogłam spać przed zawodami. Po kilku takich epizodach nauczyłam się ją przezwyciężać, powtarzając sobie, że przecież ja kocham jeździć i powinnam umieć czerpać z tego nieprzerwaną radość. To działało i w tej chwili wydaje mi się kluczem do zdrowego uprawiania jakiegokolwiek sportu. Gdy stracisz umiejętność czerpania z tego radości, zostaw to.

Mniej jest tej radości w skateboardingu?

Tego nie wiem, ale na pewno mniej jest miejsca na wypracowanie indywidualnego, organicznego stylu. Teraz trenerzy mówią tym młodym dzieciakom, jakie triki mają robić, żeby dostać tyle i tyle punktów. Więcej jest kalkulowania.

W świecie deskorolki wszyscy sobie nawzajem kibicujemy. To nie jest częste zjawisko w innych dyscyplinach.

Ale nie można im odmówić wyników.

To na pewno. Na przykład Arisa Trew, 14-letnia dziewczyna, jako pierwsza kobieta w historii tego sportu zrobiła obrót 900 stopni, nad którym Tony Hawk pracował nomen omen 14 lat. Inny 14 latek, tym razem z Brazylii Gui Khury wygrał ostatnie zawody Best Trick na X Games. Talentu jest całe mnóstwo i mimo rywalizacji na najwyższym poziomie deskorolka zachowała taki rodzinny, otwarty charakter. Przypomina się mi się sytuacja z finałów na olimpiadzie w Tokio, kiedy to Japonka, murowana faworytka do zwycięstwa przewróciła się na ostatnim triku, zalała łzami i wtedy jej rywalki z Brazylii, USA, Australii podbiegły do niej i podniosły ją do góry. Nie widziałam takich obrazków w innych, bardziej tradycyjnych dyscyplinach na olimpiadzie, a w świecie deskorolki to naturalne, że wszyscy sobie kibicujemy. Oby to się nigdy nie zmieniło.

To bardzo ciekawa obserwacja i pokazuje zdrowe podejście do rywalizacji. Porozmawiajmy teraz trochę o Twojej dodatkowej, działalności, wspierającej dziewczyny jeżdżące na deskorolce. Jak to się zaczęło?

Musimy cofnąć się ponad 20 lat, kiedy zaczynałam jeździć. W skateparkach byłam najczęściej jedyną dziewczyną, jeżdżącą na desce, więc musiałam naprawdę wykazywać się dużym uporem i samozaparciem, żeby wytrzymywać te wszystkiej docinki chłopców. Momentami czułam, że nie ma tam dla mnie miejsca, więc chodziłam jeździć wtedy, gdy nikogo nie było. Jednak z tyłu głowy cały czas napędzała mnie myśl 'ja im jeszcze pokażę’. I tak zaczęłam startować w różnych zawodach w Maine, w New Jersey i wygrywać z chłopakami. Miałam 12 lat i  pomyślałam, że chcę zostać profesjonalną skateboardzistką. Przeprowadziłam się do Kalifornii, która oferowała zdecydowanie więcej możliwości rozwoju niż wschodnie wybrzeże. Zaczęłam regularnie jeździć jako rezerwowa w zawodach kobiecych na X Games i Dew Tour. Wszystko się super układało aż w kolejnym sezonie zlikwidowali zupełnie zawody dla kobiet.

Dlaczego?

To były czasy kryzysu finansowego w 2008 roku, organizatorzy stracili wsparcie finansowe od sponsorów i po prostu na kobiecą deskorolkę nie starczyło pieniędzy. Strasznie mnie to wkurzyło, jak można tak z dnia na dzień skasować możliwość startów dla tylu utalentowanych dziewczyn, podczas gdy chłopaki nadal sobie jeżdżą. Dla mnie deska była wtedy wszystkim, bo gdy nie jeździłam, to i tak siedziałam w skate parkach kręcąc video. I pomyślałem, że w takim razie, zrealizuję film dokumentalny, który pokaże wszystkim, że jest mnóstwo dziewczyn, które jeżdżą na desce i chcą się w tym dalej rozwijać. Tak powstał 'Underexposed: A Women’s Skateboarding Documentary’, który odbił się szerokim echem, jeździłam z nim po świecie na festiwalach i promowałam kobiecą deskorolkę.

Bezapelacyjnymi liderami zarówno w kobiecej jak i męskiej deskorolce są Japończycy. Oni traktują to trochę jak sztukę.

Nie odpuszczasz.

To prawda, bo gdy skończyłam film, to pomyślałem, że okej, zrobiłam film, ludzie go oglądają, to może teraz zrobię zawody w skateboardingu i zaproszę te wszystkie dziewczyny na całym świecie, które jeżdżą na desce. I tak właśnie zaczął się cykl zawodów Exposure, których już 13. edycja odbędzie w listopadzie. Będą tam zawodniczki z 15 krajów, które wystąpią w Paryżu i były też w Tokio, czyli światowa czołówka. Wiele z nich jak na przykład Sky Brown, Bryce Wettstein, Jordyn Barratt, Sakura Yosozumi występowało na moich zawodach w ramach przygotowań do igrzysk. Oprócz samych zawodów aktywnie wpieramy młode dziewczyny w ramach skate rising program, gdzie uczymy je jeździć. Zapraszamy dzieciaki z biednych dzielnic, które przez to, gdzie mieszkają, nie mają dostępu do tak banalnych wydawałoby się rzeczy jak jazda na desce.

Który kraj ma najmocniejszą reprezentację?

Zdecydowanie Japonia, później pewnie Brazylia, USA, Francja, mocna jest też Hiszpania.

Japonia?

Tak, oni są bezapelacyjnymi liderami zarówno w kobiecej jak i męskiej deskorolce. To po części na pewno zasługa tego, że pierwsze igrzyska ze skateboardingiem były w Tokio, są tam nowoczesne obiekty i moda na ten sport, ale oprócz tego wydaje mi się, że to też dlatego, że tamtejsza kultura jest tak bardzo zorientowana na perfekcjonizm, ich przejazdy są zwykle bardzo płynne i przez to udane. Do tego mam wrażenie, że oni jazdę na deskorolce traktują trochę jak sztukę.

Ty również wystąpisz w Paryżu, ale już nie jako zawodniczka, ale w roli komentatorki. Czujesz tremę?

Mam lekką tremę, ale przygotowania wyglądają podobnie jak do Tokio – i tak większość czasu spędzam w California Training Facility, gdzie albo jeżdżę albo podglądam tych, którzy trenują tu przed olimpiadą.

W tym roku też nawiązałaś współpracę z Samsung pod hasłem 'Niech wygra otwartość’. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?

Tak i bardzo się z tego cieszę, że Samsung podziela moją perspektywę i wspiera w działaniach na rzecz wyrównywania szans dzieciakom na całym świecie. Cała moja kariera jest dowodem na to, że otwarty dostęp do sportu to coś, o co wszyscy powinniśmy zabiegać.

Reprezentując drużynę Samsung Galaxy mogę pokazać na światowej arenie jedną z najbardziej otwartych i wszechstronnych dyscyplin – skateboarding. Cieszę się, mogąc współpracować z marką, która reprezentuje wartości zbliżone do moich – mówi Amelia Bródka. 

Dziękuję za rozmowę i powodzenia na igrzyskach.

Z okazji igrzysk i swojego zaangażowania na nich Samsung zaprezentował olimpijską edycję najnowszego smartfonu Galaxy Z Flip6, zaprojektowanego i dostosowanego wyłącznie dla sportowców biorących udział w Igrzyskach Olimpijskich i Paralimpijskich Paryż 2024. Urządzenia wyposażone w przełomowe funkcje sztucznej inteligencji zostaną dostarczone 17 tysiącom sportowców rywalizujących w tym roku w Paryżu.

materiał powstał we współpracy z Samsung

TU I TERAZ