Polska 2050 poprze projekt o związkach partnerskich. Jeszcze tylko PSL się waha
Obecnie projekt ustawy o związkach partnerskich w Polsce jest na etapie konsultacji publicznych oraz uzgodnień międzyresortowych. Został on opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji (RCL) w minony piątek 18 października 2024 roku.
Ustawa ma wprowadzić do polskiego prawa nową instytucję rejestrowanego związku partnerskiego, dostępną zarówno dla par tej samej, jak i różnej płci.
Celem projektu jest formalne uznanie takich związków oraz ochrona ich praw, np. w zakresie dziedziczenia, wspólności majątkowej czy prawa do informacji medycznej. Projekt ustawy jest odpowiedzią na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z grudnia 2023 roku, który nakazał Polsce wprowadzenie ram prawnych dla ochrony związków jednopłciowych. Ustawa przewiduje szereg zmian w około 250 innych ustawach, co ma na celu dostosowanie polskiego prawa do nowych regulacji związanych z rejestrowanymi związkami partnerskimi.
Projekt miał poparcie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Teraz poparcie dla projektu ustawy wyraziła także partia Szymona Hołowni Polska 2050.
A zatem z partii rządowych tylko PSL ma wątpliwości co do niektórych zapisów projektu, szczególnie w kwestiach związanych z adopcją dzieci. W projekcie nie uwzględniono przysposobienia dzieci, co było kompromisem, aby uzyskać szersze poparcie, w tym właśnie ze strony PSL. W rozmowie z mediami politycy PSL poinformowali, że po konsultacjach w partii (np. podczas Rady Naczelnej PSL) każdy ich poseł będzie mógł zagłosować zgodnie ze swoim sumieniem. Czy to wystarczy, żeby przyjąć tę potrzebną ustawę? Jeśli tak się stanie, będzie to pierwsza tego typu ustawa w Polsce, która formalnie regulowałaby status prawny związków partnerskich, zarówno jednopłciowych, jak i różnopłciowych. W przeszłości kilka razy przedstawiano projekty dotyczące związków partnerskich, jednak napotykały one na opór polityczny, szczególnie ze strony konserwatywnych ugrupowań. W 2013 roku Sejm odrzucił trzy różne projekty ustaw o związkach partnerskich, co pokazało, jak trudne było wówczas osiągnięcie konsensusu w tej sprawie.