Zmiany klimatyczne na zdjęciach afrykańskiego fotografa
Gideon Mendel to fotograf pochodzący z RPA. Dziesięć lat temu uwiecznił na zdjęciach dwie powodzie – jedna z nich miała miejsce w Wielkiej Brytanii, a druga w Indiach.
Mendel zaobserwował wówczas, że niezależnie od klasy społecznej czy szerokości geograficznej, ludzie stają się tak samo bezbronni w obliczu żywiołu.
To odkrycie zainspirowało go do stworzenia projektu fotograficznego dokumentującego zmiany klimatu, które już zaszły. W tym celu fotograf od 2008 roku odwiedził Haiti, Pakistan, Australię, Tajlandię, Nigerię, Niemcy, Filipiny, Wielką Brytanię, Brazylię, Indie, Bangladesz i Stany Zjednoczone.
W ten sposób powstał cykl zdjęć „Drowning World” pokazujący osoby stojące w wodzie – zarówno na podwórku, jak i we własnych domach. – Chciałem stworzyć pracę, w której ofiary zmian klimatycznych patrzą widzom prosto w oczy. Kiedy badałem ikonografię zmian klimatycznych, trafiałem głównie na bardzo białe i bardzo odległe obrazy – zdjęcia niedźwiedzi polarnych, lodowców i często bardzo piękne scenariusze. W ten sposób wprowadzam ludzi w opis zmian klimatycznych – tłumaczy Mendel.
Fotograf jest zdania, że aktywiści klimatyczni często powiązani są z białą klasą średnią i posthippisowskimi ruchami ekologicznymi, dlatego też ich przekaz trafia głównie do ludzi takich jak oni.
Tymczasem zmiany klimatu dotyczą wszystkich osób na całym świecie, a więc, jak sądzi fotograf, koniecznością jest wypracowanie innego sposobu mówienia o nich. Cykl „Drowning World” może w tym pomóc.