Chcesz uratować planetę? Ogranicz mięso

Taki wniosek płynie z raportu, który opublikowała właśnie fundacja Compassion Polska.
.get_the_title().

Z okazji trwającego właśnie szczytu klimatycznego COP26 fundacja Compassion Polska opublikowała raport pod tytułem 'Przełamując tabu: dlaczego musimy zmienić sposób żywienia, by sprostać kryzysowi klimatycznemu’.

Płynie z niego jasny wniosek: jeśli chcemy uratować naszą planetę, musimy jeść mniej mięsa i nabiału.

W końcu związek między spożywaniem przez ludzkość mięsa a zmianami klimatycznymi jest niezaprzeczalny. Gazy cieplarniane pochodzenia zwierzęcego, wylesianie, zanieczyszczanie wód gruntowych i martwe strefy oceaniczne, za które winę ponoszą zanieczyszczenia rolne, to tylko kilka negatywnych aspektów związanych z produkcją żywności. Ale najgorsze są emisje – sam sektor hodowlany odpowiada aż za 14,5 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych! Jeśli więc będziemy dalej iść tą drogą, nie uda się nam osiągnąć celów wyznaczonych w porozumieniu paryskim. Fundacja Compassion Polska wyliczyła, że gdybyśmy ograniczyli spożycie mięsa i nabiału, mogłoby się nam udać osiągnąć nawet 20 proc. redukcji emisji potrzebnej do sprostania celom wyznaczonym w 2015 roku.

Tymczasem ten temat nie zawsze jest brany na poważnie, nawet przy tak wielkich globalnych wydarzeniach jak COP26. – Jest dla mnie oburzające, że światowi przywódcy zbierają się na COP26, aby znaleźć rozwiązania dla zbliżającej się katastrofy klimatycznej, a ignorują z taką łatwością problem intensywnej hodowli zwierząt. Czas przełamać tabu: jeśli chcemy ratować naszą planetę, musimy w trybie pilnym znacznie ograniczyć spożycie mięsa i nabiału – mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska fundacji Compassion Polska i ekspertka Koalicji Klimatycznej.

Aby tak się stało, rządy powinny wyznaczyć krajowe cele redukcji i opracować strategie, które do tego doprowadzą, czyli postawić na edukację i kampanie społeczne, ustalić wytyczne dla publicznych zamówień, a także obłożyć mięso i nabiał dodatkowym podatkiem.

Dochód uzyskany w ten sposób mógłby zostać wykorzystany do obniżenia kosztów zdrowej żywności, która emituje mniej gazów cieplarnianych. A przede wszystkim – jak przekonują autorzy raportu – skończyć z wspieraniem rolnictwa przemysłowego subwencjami. – To także wyzwanie dla Polski, gdzie konsumuje się dwa razy tyle mięsa, niż wynosi średnia światowa. Do polskich władz musi dotrzeć, że zmiany są konieczne i jest to w interesie nas wszystkich. Polska normalność nie może być utożsamiana z jedzeniem kotletów i kiełbas, o czym coraz częściej wspominają ostatnio przedstawiciele naszego rządu. Czy naprawdę jesteśmy gotowi na ryzyko zniszczenia planety tylko dlatego, że nie możemy ograniczyć nadmiernego spożycia mięsa i nabiału? – pyta Szadkowska.

Zachęcamy was do zapoznania się z raportem, który znajdziecie tutaj.

Zdjęcia: informacja prasowa

Zmiany Klimatu