Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak przygotować miasta na powodzie? Jednym z rozwiązań jest 'miasto gąbka’

Niedawne powodzie w Niemczech i w Belgii dobitnie pokazały, że miasta muszą się przygotować na tego typu wydarzenia.
.get_the_title().

Zmiany klimatu to nie tylko wyższe temperatury. To także susze, burze i powodzie. Z tymi ostatnimi zmagały się niedawno Niemcy i Belgia. W wyniku katastrofalnej powodzi, która nawiedziła tamtejsze rejony w połowie ubiegłego miesiąca, zginęło prawie 200 osób, setki zaginęły, a tysiące nie mogą powrócić do zniszczonych domów. Te dramatyczne wydarzenia, których przyczyną są bez wątpienia zmiany klimatyczne, uzmysłowiły wielu, że przyszłość stawia przed ludzkością bardzo konkretne i namacalne wyzwania. Musimy być gotowi na powodzie. Działający dziś architekci i urbaniści powinni brać pod uwagę jutrzejsze zagrożenia. Ale nie tylko oni. – Teraz nadszedł czas na inżynierów. Potrzebujemy realnej pomocy, pomysłów, rozwiązań. Nie możemy już polegać na normalnych procesach czy procedurach. Mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją – mówi Lamia Messari-Becker, profesor inżynierii lądowej zajmująca się zrównoważonym budownictwem i projektowaniem na Uniwersytecie w Siegen.

Budownictwo antysejsmiczne to takie budowle, które konstruowane są, by przetrwać skutki trzęsień ziemi. Istnieje zespół rozwiązań, które należy zastosować, by dajmy na to konstrukcja nośna nie została nadmiernie zniszczona. Analogiczne rozwiązania wprowadzić trzeba także w kontekście coraz bardziej zagrażających nam powodzi.

Fundamenty, projekt konstrukcyjny i materiały powinny być dobierane tak, by poradzić sobie z ekstremalnymi powodziami.

Musimy wzmocnić piwnice, aby mogły również wypełnić się wodą, a ludzie mogli szybko dotrzeć do bezpieczeństwa. Chodzi również o środki wzmacniające potrzebne do ścian zewnętrznych i dachów – mówi Messari-Becker.

źródło: new york times

Wśród istotnych rozwiązań należy także wymienić zawory retencyjne w kanalizacji, które zapobiegają cofaniu się wód powodziowych do domów, a także uszczelnianie okien i drzwi, które znajdują się na niższych piętrach i zabezpieczenie potencjalnie niebezpiecznych elementów, jak zbiorniki na paliwo. Jednak skupienie się wyłącznie na budynkach nie wystarczy. Miasta muszą być projektowane z myślą o kontrolowaniu wody i jej absorpcji. W wyniku powodzi nawet niepozorna strużka może się zamienić w rwący potok, co pokazały lipcowe wydarzenia, tak więc w szczególnie narażonych miejscach wały przeciwpowodziowe i tamy są absolutnie obowiązkowe.

Ciekawy pomysł pojawił się w niemieckim Leichlingen, które w ostatnich latach kilkakrotnie doświadczyło powodzi.

Nosi on nazwę 'miasto gąbka’ i polega na odprowadzaniu wody deszczowej z dachów, placów i ulic do porośniętych trawą rowów na poboczu drogi. Dzięki temu nadmiar wody mógłby spływać do wód gruntowych, zmniejszając obciążenie kanalizacji. Nadmiar wody trafiałby do cystern, a potem mógłby być wykorzystywany choćby do podlewania zieleni miejskiej. Równie ważna jest jednak świadomość społeczna. Powódź to w końcu nie tylko woda – wraz z nią płyną też śmieci czy gruz. Ludzie mogą więc nie tylko utonąć, ale także na przykład zostać zmiażdżeni. Dlatego ważne jest, by wiedzieli, jak zachowywać się w sytuacjach ekstremalnych – choćby w przypadku ucieczki z płynącego z nurtem samochodu.

Zdjęcie główne: Science Mag
Tekst: NS

Zmiany Klimatu