Wiedeń nie chce być gorącą wyspą. Zrywa beton i pokrywa się zielenią
Klimat się zmienia i nie ma co z tym polemizować. Trzeba działać i to sprawnie, by skutki nie były jeszcze bardziej opłakane. Wiedeń daje przykład, jaką strategię wdrożyć, by miasta nadawały się do życia latem. Po konsultacjach z miejskimi klimatologami stworzono dwunastopunktowy program walki w wyspami ciepła i zainwestowano 8 mln euro w powrót do natury.
Termin „wyspa ciepła” oznacza zjawisko podwyższonej temperatury w ośrodkach miejskich, gdzie zagęszczona jest architektura betonowa i asfaltowa. Dla przykładu, polscy naukowcy zbadali, że roczna średnia różnica temperatur między centrum Warszawy a peryferiami wynosi ok. 2°C, a amplitudy chwilowych różnic mogą wahać się nawet o 10°C. Problem jest więc mierzalny i odczuwalny, szczególnie w upalne dni.
Remedium na nieznośny skwar jest oddanie możliwie największej powierzchni terenów zurbanizowanych roślinom. Jednym z ciekawszych punktów strategii Wiednia jest utworzenie ogromnego zielonego terenu o nazwie Else Feldman Park.
Skąd władze miasta wygospodarowały na ten cel 3700 m²? Zerwały asfalt z Trunnerstraße. W miejsce ulicy pojawią się drzewa (głównie klony, lipy i kasztanowce), trawa, krzewy oraz place zabaw i ścianka wspinaczkowa. Zburzono także 50-metrowy mur wzdłuż ulicy, który do tej pory dzielił tamtejszy plac, co nie sprzyjało swobodnej cyrkulacji powietrza.
Jedna ulica chłodu nie czyni, ale plan jest naprawdę ambitny. Przede wszystkim już teraz w stolicy sadzona jest ogromna liczba dużych drzew. W samej dzielnicy Neubau ma być ich wsadzonych aż sto! Aby zmienić mikroklimat, przez miasto popłynie więcej wody – jako elementy konstrukcyjne i chłodzące – a na ulicach staną hydranty z wodą pitną (żegnajcie plastikowe butelki!). Fasady budynków się zazielenią, a te nowo powstające będą musiały spełniać zielone standardy.
Asfalt jest stopniowo zastępowany utwardzonymi nawierzchniami przepuszczającymi wilgoć do gleby, chodniki zwężane do minimum, a preferowanym środkiem komunikacji ma być rower – jednym z punktów programu jest stworzenie większej liczby dużych parkingów dla jednośladów.
Przy tej okazji warto wspomnieć, że kupując w Wiedniu rower transportowy, czyli taki do przewozu dzieci i bagażu, można się ubiegać o zwrot nawet połowy kosztów.
Cóż, nie ma się co dziwić, że stolica Austrii daje przykład innym miastom. Według raportu amerykańskiego Mercera, oceniającego 221 najważniejszych metropolii, Wiedeń jest miastem o najwyższej jakości życia na świecie pod kątem sytuacji ekonomicznej, stanu środowiska naturalnego, wskaźnika przestępczości, dostępu do oświaty i kultury oraz jakości służby zdrowia. Zdaje się, że wdrażając zieloną strategię, jeszcze na długo utrzyma się na pierwszym miejscu tego rankingu i będzie wyznaczał kierunek zmian na lepsze.
Tekst: Marta Pokorska-Jurek