Ostatnio donosiliśmy o tym, że w stolica Austrii burzy mury, zrywa beton, sadzi drzewa i stawia na transport rowerowy. Tereny zielone stanowią obecnie zawrotne 49,5 proc. powierzchni tego miasta. A w przyszłości może być ich jeszcze więcej. Dziś mamy dla was kolejny argument na poparcie tezy, że Wiedeń wraca do natury. Fasada MA 48, czyli siedziby Miejskiego Wydziału Gospodarki Śmieciami, od jakiegoś czasu wymagała odświeżenia. Zdecydowano się jednak na to, by jej nie malować – zamiast tego pokryto ją zielenią. I to już ponad dekadę temu! Na elewacji o łącznej powierzchni 850 metrów kwadratowych zainstalowano 2850 metrów aluminiowych rusztowań. We współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym i Zarządem Zieleni Miejskiej wybrano 6 gatunków roślin odpowiednich do tego, by stworzyć z nich zieloną fasadę.

Łącznie posadzono aż 17 tys. roślin!

Zielona fasada oczyszcza powietrze, a także chroni przed deszczem i wiatrem. Ale to nie wszystko – rośliny regulują także temperaturę. Zimą chronią pomieszczenia przed stratami ciepła, a latem ochładzają powietrze. I mają w tej dziedzinie nie lada osiągnięcia.

Zielona fasada ochładza w ciągu dnia tyle powietrza, co… 75 klimatyzatorów o mocy 3000W.

A do tego jest od nich bardziej eko i lepiej wygląda. Rośliny chronią również budynek przed hałasem, działając jako swoista izolacja. Warto również wspomnieć o tym, że zielone fasady stanowią dobre schronienie dla miejskich zwierząt, poprawiając w ten sposób bioróżnorodność. Ten projekt to element działań zespołu Green4Cities. Jego korzystne działanie było ściśle monitorowane przez Instytut Meteorologii i Uniwersytet Przyrodniczy. Pilotażowy projekt okazał się pełnym sukcesem. Zaangażowane w niego osoby mają więc nadzieję, że pomoże on deweloperom i inwestorom w podejmowaniu bardziej ekologicznych decyzji, dzięki którym współczesne miasta staną się przyjaźniejszymi miejscami do życia.

Źródło zdjęć: green4cities.com
Tekst: NS