Składanie mebli z IKEA jako forma terapii dla par
Wizyta w IKEA dla niejednej pary okazała się już prawdziwym testem. Te zakupy jak żadne inne mogą uwypuklić istotne różnice między dwojgiem zakochanych.
Nie tylko charakterologiczne – urządzanie domu często ujawnia również oczekiwania związane z przyszłością związku.
Oliwy do ognia dolewa dodatkowo fakt, że meble są przecież inwestycją długoterminową. Kalifornijska psycholog, Ramani Durvasula, podczas jednej z wizyt w IKEA usiadła po prostu na kanapie i zaczęła obserwować wszystkie kłócące się pary. Było ich tak wiele, że aż pomyślała ’Mój Boże, ale co się stanie, kiedy oni już zabiorą te rzeczy do domu?’. To pytanie stało się dla niej impulsem do rozwinięcia zupełnie nowej formy terapii par.
Durvasula wie z własnego doświadczenia, jak bardzo stresujące dla par może być składanie mebli. Wraz z byłym mężem musieli w końcu zatrudnić kogoś do montażu, bo sami nie byli w stanie tego zrobić. – Kiedy otwierasz pudło i okazuje się, że czegoś w nim brakuje, twoim pierwszym instynktem jest obwinienie drugiej osoby – tłumaczy psycholożka.
W ramach swojej niekonwencjonalnej terapii Durvasula zachęca pary do nabycia mebla w IKEA, a potem złożenia go w domu, bez jej nadzoru.
Pani psycholog sądzi, że jej udział na tym etapie byłby nieetyczny, a obserwowane pary zachowywałyby się nienaturalnie. Dlatego dopiero podczas sesji w jej gabinecie partnerzy opowiadają, jak uporali się z tym zadaniem.
– Montowanie mebli jest metaforą tego, co jesteśmy zdolni zrobić w związku – uważa Durvasula. Wspólne składanie komody jest znakomitym testem komunikacji i współpracy, bo efekty tego zadania widać gołym okiem. W ten sposób próbie poddaje się również szacunek oraz zaufanie dla drugiej osoby. Podczas sesji odbywającej się za zamkniętymi drzwiami gabinetu Durvasuli, dokonuje się diagnoza pary i jej problemów. W zadaniu chodzi o to, jak dwoje bliskich sobie osób umie się ze sobą porozumieć, a nie o umiejętne zmontowanie mebla. Terapeutka twierdzi jednak, że źle złożona komoda na zawsze będzie smutnym pomnikiem tego, że coś poszło nie tak.